Marcin Żochowski

Nie obruszam się :) A krytyka jak najbardziej potrzebna. Po prostu zastanawiałem się ile "tkliwych dyrdymałów" napisali ci, uważani za wielkich. Szczególnie romantycy balansujący nie raz na granicy kiczu.

Co Pani powie? Może Pani urządzi jakiś seans spirytystyczny i powie to temu i owemu... Myślę, że wielu się znajdzie ;)

Po ponadrocznej przerwie coś publikuję ;) Aż się boję komentarzy....

cóż jest sensem morza to fala błękitna kołysząca się u brzegu wydmy cóż jest sensem lasu to ptak siedzący na gałęzi strzelistego drzewa cóż jest sensem pustyni to ziarnko piasku niosące się wraz z wiatrem cóż jest sensem życia to wszystko co od siebie dać można

hmm.. miało być o marzeniach, była wizja w głowie, ale na papierze jak zwykle nie wyszło :( takie nijakieniciekawego

Upomnimy się o gwiazdy nie czekają na próżno słonecznym promykiem pomkniemy ku Wielkiej Czerni

Dzięki za rady. Postaram się coś wybrać, chociaż to niełatwe do interpretacji wiersze jak na mój gust.

Mogę prosić o jakąś podpowiedź? Jaki, miły i przyjemny, wiersz nawiązujący do mitologii mam wybrać do interpretacji?

wraca nadzieja jak ptaki z corocznej wędrówki zagnieżdżasz się a potem znikasz - tak nagle *** edit: oto jest bez serca :)

Rzeczywiście. Zmienię to. Dziękuję i pozdrawiam

Twoje słowa jak szum rozdźwiękują mi w głowie - nie rozumiem niepojęta! czy mnie kochasz? czy prawdy się dowiem?

Dałaś mi nadzieję Ja dałem Ci miłość Zostawiłaś mnie Perłowe krople toczą się po policzkach Pętla na szyi

Witam również i dziękuje za złe i te ciutkę lepsze opinie ;)

Którą pointę ma Pan na myśli?

Zapadł zmrok Zgasło wszelkie światło Zostałem sam Bliskich zabrakło niedokończony

Skończył się czas Umilkł szelest liści Całą wieczność czekałem Kiedy sen się ziści Gdzieś tam na krańcu świata Nie ma przy mnie nikogo Ani siostry, ani brata Czekałem sam Czekałem w samotności Już nie ma emocji Nawet smutku i złości Zaraz ciało zadrży I serce stanie Nadejdzie ta pora... Czas na rozstanie