@Stary_KredensBabcia, czy Baba-Jaga, która nie dała wnuczce za darmo poziomek, tak mi się skojarzyło, taki mały „zgrzyt” w opowiadanku.
Pamiętam, na wakacjach jedliśmy zupę, jagodowa z makaronem, tak, z makaronem, i to własnej babcinej roboty.
Tak ogólnie, to fajnie mieć babcie. Pamiętam dobrze moje dwie babcie, dziadków raczej nie pamiętam.