Wiechu J. K.

@Kapistrat NiewiadomskiZnowu rozpocznę słowami tak dobrze znanymi: Wszystko co ludzkie nie jest nam obce, a każdy człowiek to inna cząstka całości. Myślę, że po to żyjemy razem, jako narody i ludzkość na tej ziemi, aby się uzupełniać. Rozmaitość charakterów, kolorów skóry, języków, którymi się posługujemy, i wiele innych czynników zdaje się uwidaczniać ten ogólnoświatowy eksperyment, który jak znamy z historii i czasów obecnych, ciągle kształtuje oblicze świata i ducha człowieczeństwa z nadzieją, że wreszcie dojrzejemy do wymiaru sprawiedliwych we wszechświecie. ***

@[email protected] cienia wątpliwości nie jestem jedynym, którego fascynują góry; jest w nich coś bezapelacyjnie czarownego. Podczas mojego krótkiego pobytu parę lat temu w Edynburgu, Szkocja podziwiałem majestat Arthur's Seat wprost z okna pokoju w którym mieszkałem. Nigdy nie zapomnę dech zapierającej wspinaczki na jego szczyt, serce wręcz do gardła podchodziło. Wierzę, że jeszcze w tym życiu, odwiedzę majestatyczne polskie góry, a jest ich wiele jak wiesz. Chciałbym zobaczyć, chociaż z daleka Mount Everest. Serdecznie pozdrawiam Cię "Janosiku." ;-)

Owocowe ogrody cieniem dla ochłody naturalnej urody smakosza rajem i nawzajem adam i ewa lubili drzewa polewka owocowa i zaczynamy od nowa

@aniat.tak naturalnie, pozdr. :-)

@Kapistrat NiewiadomskiUżyję ten wyświechtany frazes: samo życie! Marzenia i rzeczywistość nie zawsze idą w parze, a życie tworzy swój własny scenariusz.

@Dekaos DondiMoc sugestii! Nauka poszła w las, a tak dobrze się prawie skończyło. Widzę trzykropek na zakończenie, a więc będzie ciąg dalszy syzyfowych prac? *******

@A-typowa-b Lisie kolory - fajne! Oszołomienie, tak to wygląda, a może zauroczenie. Oby ciąg dalszy obfitował w pozytywy. Pozdrawiam ;-)

@[email protected] Dziękuję Ci Grzegorz za lot nad Wielką Sową. Biorąc pod uwagę reinkarnację i przeszłe wcielenia, wydaje mi się, że byłem w innym życiu góralem. Pamiętam, jak byłem w Kudowie Zdrój, jakieś 50 lat temu, to jak to dzieci, poszliśmy na spacer i pamiętam, że przekroczylismy granicę wówczas polsko-czechosłowacką , było to na jakimś wzgórzu, niestety nie pamiętam dokładnie. :-) Pozdrawiam Cię góralu! *******

@[email protected] Byłem wiele lat temu w Kudowie Zdrój. Piękne górskie widoki zawsze mnie zachwycają...i nie tylko nasze góry. Pozdrawiam Cię serdecznie.

@[email protected]ękny dwuwiersz Grzegorzu, pozdrawiam!

@Kwiatuszek

@iwonaromaZgadza się, nawet miękka poducha nieuchroni od odcisków na pośladkach, haha

@[email protected] Tak, wiem o co chodzi. Chodzą słuchy, że odpowiada, tylko tajemniczym językiem gada. pozdr.

@[email protected], szczerze, to nie moje zdjęcie, ot spodobało się i zamieściłem. Jedno i drugie fizyczne, pierwsze dla oka i ucha, drugie dla dotykowego odczucia. Które lepsze, sam już nie wiem, jak sól z pieprzem.

@[email protected] ludzkie pytanie, a więcej się wyśni. Pozdrawiam!

@Kwiatuszek ...w ogrodzie z kwiatami i kwiatuszkami. :-) pozdr.

@Giorgio AlaniTylko czasami bawię się rymami, a przekaz w Twoim wierszu do mnie trafił, zwłaszcza tytuł. Pozdrawiam!

@[email protected] Temat jak wiele innych warto poruszyć i chociaż wierszem ludzi wzruszyć. Sumienie świata tego przechyla się do złego, kronikę trzeba sporządzić, kto tak naprawdę tym światem rządzi. Cierpienie w świecie ludzi codziennością nudzi, w świecie innych stworzeń, dopomóż boże.

@Giorgio Alani Mam taką nadzieję, że to się wydarzy, świat bez zła i kalendarzy. Forma, rymowanie, zasady pewnego dnia pójdą do szuflady...żartuję! Przekaz zrozumiały, a tytuł bardzo śmiały i tutaj czapkuję. pozdrawiam

@[email protected] to, szkoda stworzeń. Osoba, o której wspomniałem, to ktoś bardzo mi bliski, a koty, które do nich trafiły, miały prawdziwe szczęście.

@[email protected]Łatwiej sprawy się mają, gdy jest się właścicielem tych miłych stworzeń z pazurkami.

I znalazł Olgę, za górami, za lasami, za Pepsi Colami.. i zapewne sam Mistrz mu w tym pomógł. Serdeczności Michale ;-)

@Tomasz KucinaTomciu, macham dwoma łapkami przyjaźnie. :-) "Cichosza" właśnie oglądam.

@[email protected], widziałem, wszystko przemija. Było 30, jest 20 i niedługo będzie jeszcze mniej. Koty też nie żyją wiecznie i w miarę możliwości kontrola urodzeń jest konieczna.

@GrumpyElf Napisałem w 2001 roku wiersz dedykowany polskim żołnierzom walczącym pod Monte Cassino - "Taniec wokoło czerwieni" o którym przypomniał mi Twój obecny wiersz "Czerwoność." Zatrzymuję ten wiersz jako jeden z moich ulubionych. Pozdrawiem Cię serdecznie.