Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Viola Śr.

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Viola Śr.

  1. Otwieram oczy, szarość dokoła Gnieniegdzie kolor się pojawia Słyszę głosy, a może to szepty Miauk kota za drzwiami dochodzi. Kiedyś na ścianę padało słońce Szklanki mieniły się w swych kolorach Piski i wrzaski dzieci za oknem Teraz jest cisza...teraz jest inność. Nieznośna szarość, ona jest wszędzie Czuję obawę, lęk mnie ogarnia Ktoś dłoń swą kładzie mi na ramieniu Odwracam głowę, nikogo nie ma... Echo. Wciąż słyszę echo. Może tym echem są z gór wspomnienia? Nagle przy oknie dostrzegam barwy Patrzę na niebo, tęcza po burzy Serce się cieszy, jakaś nadzieja Się wkradła... Szczęście się pojawia, a wraz z nim może i zguba Nikt tego nie wie, tęcza zanika Dusza zostaje wewnętrznie rozdarta Czy lekiem na to są barwy przy oknie? Zamykam oczy, przez chwilę szarość Za moment ogród kwiatów się pojawia O dziwo, nie ma w nim żadnych chwastów, Jest tylko drzewo stojące od zawsze Widać znudzone swą egzystencją... Wstaję w zadumie, przymykam okno Drzwi pozostawię jeszcze uchylone...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...