Dorma

Ach piekny wiersz Druckerku..Moglbys go umiescic normalnie..Zapraszam tez do wczesniejszego mojego wierszyka:)

Jak dla mnie to zbyt doslowny ten erotyk,Tzn zbyt doslownych slow urzywasz..Zbyt dobitnych..

Brakuje mi rymow do takiej formy..Ale i tak jest ladnie

Stanowczo za malo cukru w cukrze.Brak srodkow artystycznego wyrazu przedewszyskim..To prawie proza...

Mi tez sie dosc czesto takie"czary " na tym forum zdazaja..

Mi sie tez bardzo podoba.Oryginalnym jezykiem napisane, sa rymy i dobra puenta:)

Po to by mozna go bylo nazwac wierszem, takze ze wzgledu na forme, bo w tej formie ciezko go wierszem nazwac.Ciezko tez sie czyta..

heheh dzieki "Brutalu" :)

Bardzo mi sie podoba..Troche przypomina mi tworczosc Twardowskiego

Jak zawsze mi sie podoba:)

Ojejeej( nie mylic z Oyey :) )..Nawet ja jestem..:) Dzieki za taki milutki wierszyk...Do ulubionych idziesz kolego..

Od kiedy milosc niszczy nerki?

Wiersz fenomenalny.Piszesz jak najbardziej w moim stylu:)

Gdyby zmienic forme na "wierszowa", czyli poprostu oddzielic wersy od siebie byloby calkiem niezle

Ales ty brutalny!!Nigdy nie chcialabym by chlopak zlozyl mi taka deklaracje.. A tak wogole to nie wiem dlaczego ale ten wiersz przypomina mi piosenke o serku..., ktora ma w refrenie:"kremowy dzien kremowa rewolucja":)

Jak dla mnie ten wiersz nie wnosi nic nowego.Ciagnie za soba duzy ladunek emocjonalny, ale urzywasz utartych stwierdzen i ..To wszystko juz bylo....

Dobry

Jak na erotyk troche za doslowny..To znaczy niektore slowa za doslowne... Co to znaczy :pełga?

Ale to juz bylo...

On nie jest powietrzem w sensie ze nic nie znaczy tylko w sensie ze bez niego nie moge zyc:)

Akurat nie myslalam o tym wierszu, ale mozna to uznac za nawiazanie do niego..Jak kto woli:)

Dlaczego bez ostatniej zwrotki?

A kiedy będę Twoją żoną.............24.10.2003 A kiedy będę Twoja żoną Przynieś mi czasem pęczek stokrotek Choć kwiatki te nie są pod ochroną Stwórz mi z nich troski kołowrotek Patrz na mnie zawsze klonu liściem O pięknych byłych rzadko mów Słodką wanilią łóżko wyściel I milczeć naucz bez zbędnych słów Pozmywaj czasem naczynia od święta I nie rób mi wymówek stu Rozśmieszaj bym była uśmiechnięta I utul czasem jak dziecko do snu A kiedy będę Twoją żoną I spytasz czemu z Tobą jestem To między meczem, a wiersza stroną Odpowiem: Bo jesteś mym powietrzem...

Niezle:)

Powiem tylko tyle.Kidys pilam dzurawiec i piolon na zoladek i na apetyt..To ochydztwo..