Teraz, w ogromie brutalnych poczynań, mordów, gwałtów
Podstawą jest złość, fałszywość, kłamstwo i bezosobowość
Nie ma nostalgii do ciepła innego człowieka, do przyjaźni
Uczucia jak w opowieściach o miłości są kruche jak porcelana
A my ludzie ze smutkiem patrzymy na to co sami stworzyliśmy
Bez namiętnego entuzjazmu krzyczymy "Bądźmy jednością"
Nie zwracamy uwagi na piękno naszej egzystencji
Na fenomenalne obroty w dziejach ludzkości
Teraz tylko multimedia i dym z samochodu terenowego
Teraz szlugi, szisze, alkohol, prezerwatywy są naszą "rodziną"
Biednego każdy potrafi wyrzucić na próg, a sam prowadzić
Życie jak Madonna czy inna z gwiazd mieszających nam w głowach ....
P.S. Jest to jakiegoś rodzaju apel do znieczulicy i zapatrzenia w dobę cywilizacyjnego postępu...