styks

"tak obiektywnie" w poezji, a zresztą... w każdej innej sztuce chyba nie istnieje nie moja bajka ale świat błękitny w tym wierszu jak dla mnie dobry wiersz zdrowia

tak myślę każdy ma takie miasto (powinien mieć) niekonkretne poskładane własne a z tego "wykroić" to co chce i jak chce ze swego miasta!

wielki szacun adolfie!! za wiedzę! ale czy jesteś absolutnie pewien że tak chciałeś? uśmiecham się do Ciebie

gdzie te miasteczka? w nas! chciałbym ale nie mogę wirtualny plus

nie do mnie

"zachlapane głogiem żółte krople ptaków strząśnięte przez wiatr" bardzo mi się podoba serio

czasami usiłuję się wymądrzyć: "zmierzając na parkowe skwery" -> zmierzając na parkową ławkę powodzenia i radości

sam w siebie skoczyłem tak się ubawiłem krytyk trzynastego miesiąca

adolf sam się sprowokowałem DWÓJNIAK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! potem? - styks mniam dzięki pozdrowienia

"ideał sięgnął bruku" Pani słowa - miodek na me serce (trójniak)

ależ można www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=80064

niech mu ziemia lekką będzie :) był dzielnym człowiekiem za młodu wspomagał Władzę Ludową na starość mu odbiło - Solidarność we wsi założył cześć jego pamięci!

nie jestem

tęsknota za wiosną budzi się jesienią pozdrawiam

za nową górę tam nieznany smak uśmiecham się optymistycznie

Jimmy Jordan pisał będę co chcę i jak chcę zwracając jedynie uwagę na słowa mądrych ludzi vivat bzdury!!!

Jimmy Jordan może lepiej o Jimmy Joe?

to byłby szok - gdybym mógł go dać hehehehe ale mnie bardzo podoba się Twoje pisanie

wiersz sprawia wrażenie bardzo misternej układanki ponieważ wręcz uwielbiam takie daję (nie daję - bo nie mogę :( ) wieeeeelkiego plusa

Kochanny Kaniballu! Uprzejmie informuję, że na skutek działalności gospodarczej tego łobuza Chacharona wszystkie ryby we mnie wyginęły (umarły z nudów albo ze śmiechu). To nie moja - jego wina! Z popoetyckim pozdrowieniem - łe!

tu koniec bajki wtrysk spierdolił diesel zgasł zmokły fajki powyższy tekst znalazłem w rzeczach po ciotecznym dziadku, dzielnym traktorzyście z PGR’u

Fagot dzięki serdeczne za cierpliwość

Pani Barbaro! nie rozumie Pani potęgi mych boleści? cierpi dusza (o ciele marnym nie wspominam)! wszystkiego Pani minus przyczyną idę gdzie stara pompa płakać idę do kąta!

lubię dylematy księcia - także i ten wiersz polubiłem życzę dużo takich

pchła szachrajka tak trzymać - zdrowia zdrowia zdrowia powodzenia