Choć me słowa były szczere
Choć zaprzeczali przyjaciele
Choć wiedziałam, że to boli
Używałam słów tych do woli
Wciąż mówiłam o miłości
O tym ile w niej zazdrości
Ile płaczu, bólu, trosk
Lecz i mi miłość podano pod nos
Wtedy nagle uwierzyłam
W to, że miłość silna jest
I choć bez niej łatwiej może
Z nią radośniej jest
I minęła też euforia
Miłość? Gdzie ją poniósł wiatr?
Teraz wiem miłość jest fałszywa
Jak ten cały ludzki świat!