Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bartek Kajewski

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bartek Kajewski

  1. Nie wiedziałem co to miłość Wciąż bez celu szałem przez życie W głowie myśli się kłębiły Za nic uczucia innych miałem Razu ty stanęłaś na drodze mi Pomyślałem to chyba to Tak zakochałem się lecz doświadczeń Życie nie wiele mi dało Myśli miałem wiele o nas o Tobie Wspólna przyszłość zamajaczyła w głowie Zapomniałem tylko że uczucia skryte Winny skrytymi zostać Nie dla innych one lecz Dla mnie i dla Ciebie To był ten błąd A może błąd jeden z wielu Jednak ten największy był Zdecydował o wzajemnym cierpieniu Nie wiedziałem co począć Jak naprawić krzywdy Lecz to był pewny koniec powlekanych jedynie Falą uczuć coraz boleśniejszych Na tym morzu wzajemności Czas jednak dalej płynął Nie nam razem A jakby każdemu z osobna Robiliśmy co innego Czuliśmy co innego A na pewno wiedzieliśmy że się zbliżamy Do końca rychłego I nastała godzina Ona napisała to koniec On czuł to samo Nie miał już sił zaprzeczać Po cóż okłamywać samego siebie Brak zrozumienia Czułości bliskości To wszystko zmienia Nie ma już miłości A może była Lecz znieczulona przez niecierpliwość W kajdany wtulona I do końca się zbliżamy opowieści O jego walce i bezradności Od końca momentu Po dzień ostateczności rozpacz i tęsknota Za Jej miłości w sercu jego gości I tak pozostanie W wszechświecie nicości Ona jako gwiazda nie Nie zgaśnie a jako niby odrodzona W sercu innego zagości Pewnie dla niego nie ma ratunku Albo zdoła się podnieść Albo w nicość się obróci A na co głupi czeka Czyżby na słowa nie możliwe Dawno już wymazane Jakby nawed wręcz zakazane Że ona znów to powie Niech nawed skłamie Niech cichutko szepnie Kochany A on jak oszalały konający Uchwyci się liter tych kilku W głowie brzęczących I niby to życie nowe Może z głębokiej trałmy wyrwany Zrobi wszystko By tylko znów być kochany,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...