Dziękuję za komentarze.Macie rację.Wyrzucam "aby były pod ręką",ale zapis zostawiam, bo tak lubię pisać.Nadzieja to nie to samo, co marzenia...Pozostałe wiersze też schowam do szafy,bo nie pasują do Waszej współczesnej plątaniny słów.Pozdrawiam.
odkładam życie
prawdziwe
na później
nadzieje zamykam
w wielkich kolorowych
pudełkach
najpiękniejsze
wspomnienia
segreguję
według szybkości
bicia serca
i chowam
w najciemniejszym
kącie szafy
wszelkie marzenia
równiutko
układam na
podręcznej półce
aby były pod ręką
w razie
gdyby kiedyś
chciały się
spełnić
nie ma już nas
w oddali widać
jeszcze tylko
dwa blade cienie
i słychać delikatne
słabe oddechy
a w powietrzu
rozchodzi się
słodki zapach
dawno umarłej
miłości