Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jan Michał

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jan Michał

  1. "gdybym chciał słuchać uznania nie zamieściłbym tu tego wiersza" Będac pod wielkim wrażeniem dla szerokich interpretacji, pragnę za wszystkie podziękować. Pan Oskar Dziki niestety nie doszedł do tego że ostatnie zdanie jest tym kluczowym i wszystko potraktował dosłownie. Natomist kolejna opinia jest niezwykle interesująca i barwna, że postanowiłem nic nie dodawać... pozdrawiam
  2. Gdyby by Jej nie było komu by wtedy kwiaty dawać i w blasku gwiazd za rękę chodzić w kawiarni kawę pić i w oczy patrzeć za kim tęsknić i szlochać dla kogo cierpieć i życie swe poświęcać ze snu się zrywać i do walki stawać? bo niczym jest wszystko bez Niej nawet Ona….
  3. widzę że rozgorzała tu bardzo interesująca dyskusja:) Wypowiedź poprzedniczki nie jest skierowana do mnie, jednak pozwolę sobie zabrać głos. Jako katolik, człowiek wierzący i szanujący Boga, nie mogę pozostać bierny gdy ktoś Go obraża, pownieważ tym samym i mnie obraża. Tym bardziej że argumenty są banalne... Natomiast pytanie o obrażalskość Boga jest śmieszne. O ile nie miałem tego traktować poważnie (pytania), o tyle mam wrażenieże po pierwsze Bóg się tego spodziewał dając nam wolną wolę, po drugie od tysięcy lat słyszy podobne (i gorsze) słowa i po trzecie po śmierci napewno za wszystko bedziemy osądzeni... Więc o ile to było szczere, to ja już bym się bał...
  4. Czy nadal Pna nie rozumie? Człowiek został ukochany przez Boga i wywyższony (co wzbudziło zazdrość istot doskonałych - aniołów). Zostaliśmy stworzeni na Jego podobieństwo i otrzymaliśmy wiele darów w tym wolną wolę. I to jest własnie ten plan (żeby już nie powtarzać: wola) Boga. Pozdrawiam
  5. tu użyłem pewnego skrótu myślowego, mając nadzieję że zainteresowany domyśli się o co chodzi. Dokładnie powinno być: "niezrozumienie woli Boga". Bo to od Stwórcy mamy wolną wolę i dar wyboru. Więc nie możemy kogoś obwiniać za to że ine potrafimy z tego dobrze korzytsać. I proszę się nie zasłaniać jakimiś dogmatami... Nie jestem teologiem żeby powoływać się na jakieś średniowieczne nauki kościoła. Mogę się natomiast oprzeć się na własnym doświadczeniu, bo sam już zrozumiałem że jestem wolny i ponoszę konsekwencjęza swoje działanie. A nagowałem tyle razy ile to było potrzebne. Od teraz postaram się liczyć, żeby nie dać się ponownie zakoczyć podobnym pytaniem. Pozdrawiam
  6. wiele razy negowałem podobną postawę (choć nie na tym forum). Niezrozumienie Boga i Świata, połączone z głośnym i nieskrępownym wyrzutem i żalem skutecznie podbija serca podłamanych ludzi, lecz tylko takich... Ma Pani wolną wolę i dlatego ten wiersz się tu pojawił. Może jednak mnie Pani zabić za ten komentarz w przypływie złości. Czy to też będzie wina Boga? Czy zasługiwałoby to na kolejny wiersz o okrucienstwie Świata? I słowo do Pana Krzysztofa: Wiara jak sama nazwa mówi opiera się na wierzeniu, nie zaś na udowadnianiu. Nie sprawdzi Pan czy Jezus zmartwychwstał, czy Maryja była dziewicą, czy to prawda że woda zmieniła się w wino. A skoro to jest dla Pana powód by się oddalić od Boga, to proszę bardzo, ale traci Pan wieczność.
  7. egoista, cham, a może zimny drań? czego pragnę, nie wiem sam… gdzie granica leży? czy znajdę kiedyś ją? gdzie „ja” swój koniec ma? „dać siebie innym” – mówi Bóg chciałbym to piękne ale… nie umiem…….. jestem tylko człowiekiem zagubionym cierpiącym szukającym i zbuntowanym człowiekiem nie Bogiem
  8. Dziękuję wszystkim za komentarze. Właściwie niewiele piszę i raczej zachowuje to dla siebie, ale tym razem postanowiłem posłuchać krytyki. Nienaturalna ilość wielokropków miała na celu nadanie charakteru westchnienia i zamyślenia, mimo że utrudnia to czytanie. I jeszcze słówko do Pana Lefski: wyrażam wdzięczność za szczerość opini. Nie przyszło mi nawet do głowy się tym przejmować bo z całym szacunkiem, ale nie tworzę dla Pana... A tak na marginesie: "de gustibus non est disputandum" Pozdrawiam serdecznie
  9. To była Ona….. Nim się ocknąłem, wysiadała…. Ruszyłem za Nią… na próżno… Zniknęła w ciemności uliczek…. Czar prysł….. Już rozbłysły gwiazdy… Ale Ja jeszcze pospaceruję… Pochodzę i zatopię się w ocean refleksji Tylko to mi zostało… Wieże kościoła dumnie górują nad miastem A ich blask przyciąga spojrzenia… Piękny to widok… Ona jest przy mnie… Wie co czuję….. Zna moje myśli… Zna mnie… Lepiej niż ja…. Potrzebuje Jej… Otwieram oczy Stoję sam… A Ona? Znam Ją doskonale Jest we mnie jest… częścią mnie…. ….tą… której najbardziej mi brakuje…. Szklista łza płynie po poliku I wraca stary ból… Księżyc już się chowa I zabiera ze sobą tajemnice nocy Na zawsze… Zaczyna świtać Czas płynie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...