Role się odwróciły, tym razem to Paryż obserwuje mnie z gazet
Nikt nie ma wątpliwości, w paryskim roku -
tę dziewczynę chciałbym spotkać gdziekolwiek
Ostatnim freskiem były ruiny, płynące jak szampan
Za którymś razem, diabeł schował cię pod pagórkiem, w drzewie
Koło młyńskie wyśpiewa mi wszystko, więc śpiewaj mi cewie!