Te z barokowych świątyń
Reformatów, Bernardynów,
Pokryte zieloną już śniedzią
Górują nad grodem Kraka
Jak orzeł nad swym gniazdem.
Widziały już tak wiele,
Zdrady małżeńskie, kłótnie,
Bolesne rozstania, ucieczki,
Porzuconych dzieci i żony,
Strapionych ludzi, którym już nikt nie chce pomóc,
Ani do drzwi zapukać.
Niech dzwony biją i niech wzywają ludzi
Do miłości.