Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Goya Abramowicz

Użytkownicy
  • Postów

    293
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Goya Abramowicz

  1. No tak...Dobrze,że istnieje pamięć i chwile, które można i chce się je na zawsze zachować w sobie...Czasami sprawiają ból, a czasami pomagają...Zamykasz, swoje wiersze, wersami, które są kwintesencją treści, chciałabym tak umieć ;) Ale zawsze mogę poczytać Twoje utwory, one też dostarczają mi niezwykłych doznań ;) Jednak , na ten moment, pozdrawiam zazdrośnie ;P

  2. No, no, małymi kroczkami ale idziesz do przodu kaja, zauważam i doceniam...

    ...wzycha
    'Ach
    gdyby tak...
    słodki kwiat
    rozwija płatki
    duszę uleczy
    w tajemnicy
    najwdzięczniejszym
    płomieniem miłości
    oddycha
    blaskiem anioła
    obecnego tak
    mieć...

    Tutaj wniosłam troszkę poprawek tak, by jednak pozostawić Twoje pisanie bo powinnaś mieć jednak wgląd na to, że się rozwijasz...Pozdrawiam anielsko ;)

  3. Lubię zapach skoszonej trawy
    koi moje zmysły jak napar...
    świeżością otula
    ciało
    muskając jego jedwab
    jak delikatny pocałunek obłoku
    zakochanego
    w błękicie nieba
    odurzona
    zanurzam dłonie
    tuląc w uścisku
    źdźbła...

    konające z pragnienia
    świtem
    pocałunek jutrzenki
    dopełni przemijania...

    Lubię
    o poranku
    zapach siana
    koi moje zmysły jak napar...

    No, tak ja bym to widziała ;) Ale Twoja zwięzłość w obrazowaniu, napewno kiedyś będzie efektowną magią przkazu poetyckiego...Tylko nie przestawaj pisać...Pachnąco pozdrawiam ;)

  4. Cytat
    bardzo się pelka napracowała:)
    ale jak tak pracowała to zamiast 'przycupnęłam'dałabym''zamiatałam' lub'odkurzałam'
    bo 'przycupnęłam'tzn'przysiadam,a jak już tak to'tuż obok pieca'
    i myśl Cie wzięła na pokłon domowi:)na końcu przycupamy i podziwiamy:)
    tak rozumuję
    Pozdrawiam milutko z:)


    Ech, kaja-maja28, zaczynasz mi się kojarzyć z taką młodszą siostrą, która czasami denerwuje, ale gdyby jej zabrakło to człek by bez niej zwariował he,he,he...Dziękuję za komentarz i się trochę z Tobą pospieram bo Cię lubię ;) Peel przycupnął ZA piecem, zwyczajem świerszczy, które raczej obok pieca nie cupają. Poczuł duszę domu i jego miłość. Dlatego miał moc dodania , do ciepła roznoszonego przez piec, duszę, swojego ciepła, ciepła lata itepe,itede... ;) A na końcu , peel ,nie podziwiał swojego "dzieła", tylko cieszył sie, mógł być ,ze swoim ciepłem czyimś dopełnieniem itepe,itede...Resztę dopowiedz sobie sama ;) Oczywiście Twoja interpretacja może być inna i dlatego spisałyśmy, niejako, protokół rozbieżności, za który Ci serdecznie dziękuję, bo to znaczy ,że obie zobaczyłyśmy COŚ po swojemu i chyba to nie jest źle ;) Też cieplutko pozdrawiam ;)
  5. Cytat
    coś tu chyba jakaś magia działa bo intuicją tego bym nie nazwał,ale ja też w tym samie czasie
    tylko na drugim forum jakoś wstecznie się rozmarzyłem.Podoba mi się to co wyżej i kupuję
    w ciemno.Lubię te stare domy i ich nastrój,a tu i mchem zapachniało i pająkiem jakoś swojsko.
    cieplutko,domowo pozdrawiam


    Magia...? ;) A dlaczego nie... ;) W końcu poruszamy się w magicznym świecie, gdzie słowa są nie tylko słowami a wielokropek jest nie tylko wielokropkiem... ;) Zresztą "dom" też jest magiczny i cieszę się, że Ci się podoba ale... nie jest na sprzedaż ;P Magicznie pozdrawiam ;)
  6. przycupnęłam
    tuż za piecem
    ciepłem kafli otulona
    niczym pielgrzym
    świerszcz wirtuoz
    duszy domu pokłoniona
    dźwięk w kantyczkach
    rozrzewniłam
    odkurzyłam struny lata
    w lampach słońce przebudziłam
    ćmom strój dałam admirała
    i karnisze
    jak w diademy
    w złotokapy przyodziałam
    i pająkom
    królom kątów
    babie lato w darze dałam
    a czekaniu mojej pieśni
    utęsknieniu serca mego
    u stóp
    dywan rozpostarłam
    z mchu
    w strumieniu utkanego
    i spokojna
    i łagodna
    w oczach blasku
    w oczach lśnieniu
    sens znalazłam
    w twoich progach
    znów sens miałam
    w swym istnieniu…

  7. Szukanie przyjaciela ? Kogoś przed kim będziemy umieli mówić o tym o czym milcztmy ? Zmęczenie samotnością ? No tak bym to widziała...A podmiot liryczny jest bardzo nieufny i może przegapić okazję jak bedzie zwlekał. Naprawdę ciekawie podany lęk przed otwarciem się na drugiego człowieka...Pozdrawiam ;)

  8. Cytat
    A jednak zakochana!!! Wiedzialam, że to wielka miłość. Nie wypuszczaj jej z rąk, bo następnej może nie być. Buźka.


    To bardziej tęsknota niż miłość. Tęsknota za idealną miłością, nie za facetem wbrew pozorom. Zauważ,że są to podziękowania ,tylko za piękne chwile. A czy prawdziwy facet, właściwie uogólniając, czy prawdziwy, taki z krwi i kości, człowiek, może tylko dawać nam chwile pięka ? Utopia.
    A wiersz taki sobie, obojętny mi właściwie,bez emocji. Ale pozdrawiam.
  9. Cytat
    eeeeeee, nudne porno ze staruszkami wtle


    He,he,he...Nie używaj, chłopcze, słów , których nie rozumiesz ;) A już napewno mie bierz się za komentowanie Myśli, które nie przyszłyby Ci w ogóle na myśl bo jesteś za cieńki bolek by konkurować z piszącymi na Forum ;)

    Myślę , że takich "chłopców po siedemdziesiątce" jest wielu i w różnym wieku. Jest popyt, jest i towar...Wszak ważne jest to , co, z klientami, dzieje się po takich zakupach. I dlaczego są klientami...W tym wierszu jest jedna z opcji. Całkiem nieźle opowiedziana.

    Może, tadku niejadku, przedstawisz inną i równie nieźle ? Wszak czerpanie inspiracji z przeczytanych utworów nie jest karalne, a czasami rozwija...;P
  10. Tak dużo tu emocji...Strach, czekanie , nadzieja, detrminacja, miłość...A wszystkie one takie łagodne, bezpieczne...Wiersz ten kojarzy mi się z zasypianiem w ramionach kochanego i kochającego mężczyzny...Naprawdę piękne...
    Wiesz, przyszło mi na myśl, że powinieneś wydać kolejny tomik swoich wierszy z utworami które są na tym forum. To są prawdziwe erotyki, ten sam temat a taki różnie opowiadany, tak różnie malowany...I bardzo zrozumiały, bez udziwnień i krętych niedomówień...Naprawdę jestś dobry w tym co piszesz...Gratuluję i pozdrawiając namawiam do realizacji mojej sugestii ;)

  11. Cytat
    mówisz pan wiosna
    wszystko od nowa

    zaraz rzepaki zboża kartofle
    i tyle tego

    znowu zapasy
    zakwasy
    doktory

    pan też to czai
    leć pan po piwo
    i czas leci


    Chyba tytuł bym jedynie zmieniła. Jakoś przemijanie nie kojarzy mi się z rozpoczynaniem tego samego, ot choćby pór roku. Bo czy można powiedzieć o kimś, kto idąc codziennie do pracy obok Łazienek, że przemija bo punktem odniesienia są właśnie Łazienki ? Przemija, bo z każdą sekundą, w jego organiźmie zachodzą zmiany fizjologiczne, nie dające mu szans na powrót do stanu poprzedniego. Ale z drugiej strony...Można przemijać właśnie w tak nudnym, jednostajnym rytmie jakim są cykle natury...A poza tym wiersz jest fajny, lekki i z błyskotliwą puentą. Pozdrawiam ;)
  12. Cytat
    oj, nie czepiałbym się tak tej niepoetyckości... początek bardzo ładny, to znaczy ciekawe zestawienia, porównania, metafory, rzeczywiście potem traci walor poetyckości ("i płynie na Wyspy Szczęśliwe/ po raz ostani")... skoro tam płynie na te wyspy, od razu skojrzayłem ze śmiercią... początek 5, końcówka 3... ale to tylko moje widzimisię, i jeszcze raz ale, ale naprawdę wierszyk mi się podoba, jest mi bliski, co znaczy ma wartość. Pozdrawiam.


    Tak, masz absolutną rację i aż się wkurzam,że dopiero po "obcięciu", i ponownym przeczytaniu, dostrzegłam wiele nowych możliwych zakończeń tego wiersza. Dzięki MARIUSZ RAKOSKI, i przepraszam czytających za odebranie Wam samodzielności w wyborze obserwowanego człowieka. W moim przypadku była to staruszka konająca w szpitalnej sali. Ale tak płynąć ,może też zupełnie ktoś inny...Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję...

    (Dokonałam poprawki ;) )
  13. Wybiera z chaosu logikę.
    Kontrapunktem skojarzeń
    brnie w odwroty.
    Zmęczoną jasnością myślenia
    wydłubuje z mozaiki
    kanony prawdy.
    Dzieli całość
    na pomniejsze skrawki
    i niepamięcią ich dawnych miejsc
    zszywa nowe obrazy.
    Śmiech z płaczem myli ,
    a sen jawą opowiada.
    Zamglonymi źrenicami
    wyostrza kontury przebrzmiałych uczuć.
    Wzruszeniem żagle rozpina
    i płynie...

  14. Wybiera z chaosu logikę.
    Kontrapunktem skojarzeń
    brnie w odwroty.
    Zmęczoną jasnością myślenia
    wydłubuje z mozaiki
    kanony prawdy.
    Dzieli całość
    na pomniejsze skrawki
    i niepamięcią ich dawnych miejsc
    zszywa nowe obrazy.
    Śmiech z płaczem myli ,
    a sen jawą opowiada.
    Zamglonymi źrenicami
    wyostrza kontury przebrzmiałych uczuć.
    Wzruszeniem żagle rozpina
    i płynie...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...