Dziś wyrzuciłem serce przez okno
I cóż
Trochę mi zimno
Lecz chyba pewniej stoję
Może lepiej widzę
Tak pięknie płonęło
Jednak pomarańcz świetnie kontrastuje z granatem
Mój demon bełkotał coś żałośnie
Ba w końcu się do niego uśmiechnąłem
Ale serce zabrało coś cennego
Nie znalazłem pióra
I tylko rano przechodząc się w deszczu
Znalazłem kopczyk słów pożegnania
Były świeże i był dla mnie
Ale czy tylko