Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

eveniA_

Użytkownicy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez eveniA_

  1. eveniA_

    bóg mojego ciałA

    . . .słowa po prze cinkach do sie bie bóg moj ego ciała bóg (nie) istnie nia powiesz mi- jesteś bogiem okruszkiem na giej świętości jesteś niczym jesteś wszystkim jestem naga ja t a k umiem
  2. eveniA_

    do przyjaciela

    ~~ czas dzieli nas. na kochanych i NIE kochanych. zardzewiałe klucze w kieszeni-za dużo zamków w starych gazetach pożółkłe myśli. od szarości uczuć. od wiecznej jesieni wertujesz przekleństwa na murach. liczysz osiedlowe kałuże. gubisz się przy stu... nie znajdziesz siеbie zbyt blisko by wierzyć zbyt sucho by móc mokrymi butami po jesiennych alejach kroki do nas. kroki od nas zostaje nam tylko parzyć kawę palić negatywy zostawiać po sobie ślady oddechy i ból tylko tak. inaczej- nie będzie ~~
  3. eveniA_

    podaruj mi ciszę

    nie spodobało się?? a szkoda...:)
  4. eveniA_

    podaruj mi ciszę

    samotność- to sztuka życie we dwoje-oczekiwanie na rozstanie nasze nerwy-ożywione uczucia pocałunki skrzyżowanych dłoni w lewo. w prawo. ludzie na oścież milimetr. sekunda. deszcz w przyciemnionej kuchni a zardzewiałe struny ciągle czekają na nasze palce wieczorami chodzę na fontannę kochać się z jesiennym miastem
  5. eveniA_

    erotyk myślowy

    wiersz rzeczywiście ma coś w sobie tajemniczego,dawno nie czytałam tak dobrego wierszA.... pozdrawiam i dziękuję za ciepło:] e.
  6. pierwszy śnieg był czarny jak ziemia którą przykrywał on leciał i nie wiedział gdzie ma spadać pierwszy śnieg był czerwony nie wiedziałam czy to krew czy sok wiśniowy dotykałam twoich ran na pierwszym śniegu pierwszy śnieg był biały on był czystszy niż moja łza ścierał wszystko o czym chcieliśmy zapomnieć weź mnie ze sobą spać zimna noc nadchodzi
  7. zdravstvuj,Iljicz!!! wiersz bardzo ciekawy,ma w sobie coś takiego,co zmusza mnie ciągle do niego wracać i wracać s uvazheniem, yA=)
  8. eveniA_

    go-went-gone

    kiedy odchodził zostawił parę wypalonych zapałek kiedy odchodził nie zostawił żadnej odpowiedzi tyle razy podnosił długopis do ust i kładł go na miejsce nalewał soku do dwóch szklanek i pił z obu równocześnie kiedy odchodził pióra leciały z jego skrzydeł modlił się do Boga we wszytskich językach świata kiedy odchodził po prostu zamknął za sobą drzwi szedł po schodach i miał wrażenie że o czymś zapomniał każdy jego oddech kosztował mnie całe życie teraz oddałabym za nie więcej o wiele więcej kiedy odchodził niebo spadło mi na głowę
  9. popatrz w pogoni za czułością żyły napęczniały brzęczeniem strun na łopatkach- nieprzemakalne skrzydła dzikimi ustami pijane maki rozbiegły się po setkach kręgosłupów wdech i wydech-tajemne nauki a szpilki i włosy ułożyły się w lilie kupowali na jutro przeterminowane mleko żeby skrzydła były bielsze żeby dłużej służyły na trasach kupowali przyjaciół z 30% zniżką i ty w pogoni za czułością szukałaś go w żyłach w pudełkach skrzydeł AGD w nieudanych aborcjach w wiadomościach i historiach chоrób а Оn patrzył na to wszystko... wiesz... Bóg nie jest głucho-niemy On tylko nie wymawia "r"
  10. eveniA_

    za ręce

    było ich dwoje szli po rzece ręka w rękę serce w serce do niemożliwości * przyszli stanęli a tam świt taki cudowny taki zaspany i ona tak chciała świtem klasnąć w dłonie ale oni... trzymali się- za ręcę tak czule tak pięknie- za ręce * nie klasnęła ********** (e)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...