Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Monika Kulczyk

Użytkownicy
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monika Kulczyk

  1. Przeczytalam twoje dwa wiersze i zastanawiam sie skąd ten pesymizm, ktory wyraznie w nich króluje...Oczywiscie nasze życie byłoby o wiele łatwiejsze, gdybysmy nie dostrzegali pewnych rzeczy i o pewnych rzeczach poprostu nie wiedzieli..Wówczas jednak nasze życie byłoby ograniczone i w pewien sposób fałszywe. Cos pozytywnego: widzisz swiatłosc w ciemnosc POWODZENIA!
  2. Wychudzone ramiona podłużne twarze wydęte brzuchy mroczne postacie z bajki odłożonej na półkę w danych statystycznych są tylko cyframi spisanymi pospiesznie I uszeregowane dokładnie w tabelkach i kolumnach nie męczą segregatorów swoją obecnoscią nie krzyczą na kolorowych billboardach nie podrzucają wirusów w kopertach pozwalaja swiatu byc miliony milczą miliony nie objęte czułym ramieniem nie obciążają wyrzutów sumienia tylko umierają z usmiechem na ustach
  3. Mówią mi nie rzucaj sie z motyka na słońce wypali cię, zniszczy Przecież nie zmienisz swiata co w szaro-białych kolorach szuka tęczy Ludzie wyrzucą cię za mury i zostawią ptakom na pożarcie Na nic zdadzą się wielkie ideologie marzenia bez gwarancji wartosci wrosnięte w skórę one zgubią cię Wzruszam ramionami nie rzucam sie na słońce nie z motyką tylko tańczę z jego promieniami.
  4. Noc tonie w ramionach kwitnie promienieje i wciąga mnie w otchłań swiat pełen mrugajacych neonów mojej podswiadomosci wyzwala to co zakryte przed swiatłem dnia rozbudza roztargane stłumione emocje szarpie grymasi pobudza i uspokaja A wszystko to nim zbudze się by o tym zapomniec
  5. dziękuje za wszystkie podpowiedzi i komentarze, są dla mnie cenne :) wiem, że nie przekazałam w tym wierszu niczego nowego...ale to takie małe przypomnienie!
  6. Mówią mi nie rzucaj sie z motyka na słońce wypali cię, zniszczy Przecież nie zmienisz swiata co w szaro-białych kolorach szuka tęczy Ludzie wyrzucą cię za mury i zostawią ptakom na pożarcie Na nic zdadzą się wielkie ideologie marzenia bez gwarancji wartosci wrosnięte w skórę one zgubią cię Wzruszam ramionami nie rzucam sie na słońce nie z motyką tylko tańczę z jego promieniami.
  7. Fajna bajka na dobranoc
  8. Ten wiersz bardzo mi sie podoba. Jest bardzo wymowny, pobudza do refleksji i wzrusza.. Mam nadzieje, ze to nie sa twoje wspomnienia z dziecinstwa.. W kazdym razie duzy +
  9. Gdybyśmy nauczyli się mówić bez ogólników zaszyfrowanych haseł patetycznych fraz mówić tylko prawdę z głębi naszego serca Czy wtedy stalibyśmy się Śmieszni, nudni, aroganccy Czy balibyśmy się zaprzyjaznić z drugim człowiekiem w obawie, że odkryje to kim jesteśmy naprawdę Ściągnie z naszych twarzy maski i świat cały zadrwi z powodu naszych lęków słabości, naszej miłości Kim bylibyśmy wtedy gdyby otaczala nas prawda?
  10. Bajka o psie bardzo mi sie podoba...:) od razu widac, ze masz poczucie humoru..
  11. Czasami trzeba coś zgubić aby później inne odnaleźć przemilczeć by nie powiedziec zbyt wiele słuchac by nie utracić ważnych słów cierpieć by zrozumieć innych oddać podwójnie zyskając zasnąć by na nowo się zbudzić Czasem trzeba odejść aby dotrzeć do celu. 20.02.2003
  12. Przepraszam za bledy interpunkcyjne. Obecnie mieszkam w Londynie i to jedyna forma, w ktorej moge pisac. Pozdrawiam goraco wszystkich , ktorzy zdecyduja sie przeczytac to krociutkie opowiadanie.
  13. Dzielily ich kilometry.Laczylo jedno uczucie. Byli tak daleko od siebie i tak blisko jednoczesnie.Jak nigdy przedtem. Znali swoje mysli, gesty i slowa na pamiec. Nie mieli przed soba tajemnic, ani brudnych sekretow, wiedzieli o sobie wszystko. Gdy rozmawiali ze soba nie otaczal ich mur lekow i uprzedzen. Nie przyslaniali twarzy w obawie, ze ta druga osoba odkryje ich prawdziwe zamiary.Przeciwnie. Otwarcie mowili o tym, co bylo dla nich wazne. Nawet drobiazgi bylo istotne. Kazdy ich dzien wypelniony byl brzegi praca, obowiazkami, pilnymi terminami i mnostwem niepozalatwianych spraw.Jednak dopiero wieczorem zycie mialo sens. W tym jedynym konkretnym momencie gdy oboje jednoczesnie chwytali za sluchawki telefonu.Ilez to razy odkrywali z radoscia, ze linia jest zajeta. Wiedzieli bowiem, ze ta druga osoba teskni rownie mocno. Nic innego nie mialo wtedy znaczenia. Ani uporczywy glod,ani stygnaca herbata, czy tez korespondecja lezaca na stole, wciaz nie otwarta, nie zauwazona..Zawsze mieli dla siebie czas. Swiat caly zamieral, kurczyl sie i tworzyl jakby piekna, kolorowa tecze, ktora rozposcierala sie nad nimi. Laczyla ich na nowo. Marzyli by ten moment trwal wiecznie. Niestety.. Wszystko skonczylo sie, gdy on przyjechal, postawil swoje walizki na podlodze, powiesil koszule w szafce i usiadl przy komputerze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...