Co do dostojnej Dekadencji...Jest zwrot "Staram"....a potem "zauważam" dekadencję ...co jest jakby zaskoczeniem..co do "nie zręcznie"....to literówa...przyznaje się...wiem,ze nie mam takich praw jak Białoszewski,ale bywa.
Nie raz, gdy codzienność podaje mi
szczęście na tacy życia
Staram sie je podnieść z dostojeństwem
...choć nie zręcznie...
...zauważam wtedy w moich dość
niezgrabnych ruchach...dekadencję.
Fakt wiersz napisany na szybko...przepraszam za błędy. Chciałem po prostu szybko streścić to co miałem na sercu. Hools? Hm...bardziej ultras..ale mniejsza. Mam psa rasy Amstaff...Charaktery mamy podobne. Co do klinczu to jedno i drugie. Pozdrawiam
To samo lustro, w którym co dzień widzę swą twarz
Zmęczoną...Smutną...Złą...Cierpiącą...tak bliską a jednak odległą
Czasem wydaje mi sie ona obca...Czasem nie wiem czy jest ona moja
29 marzec 2008
................................
W klinczu z moim marzeniami męczę sie czasem
Z uczuciami w zwarciu w uczuć teatrze
Czasem z dystansu na siebie patrze
i myślę: ale biedak się męczy
Panie sędzio niech pan przerwie walkę
Czas blizny wyleczy
Blizny na duszy i ciele sie zagoją
Nie tylko serce jest moją ostoją
Zycie w końcu nie jest TEORIĄ!
Choć czasem dosc "werteryczny"
....do głębi sie wydaje.