![](https://poezja.org/forum/uploads/set_resources_4/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Witold_Adam_Rosołowski
-
Postów
1 451 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy -
Wygrane w rankingu
1
Odpowiedzi opublikowane przez Witold_Adam_Rosołowski
-
-
tak głupio
W_A_R0 -
tak z sugestii - wyrzucił bym "lecz" w przedostatnim wersie
serdeczne pozdrówko W_A_R0 -
Cytatzmieniam bieg
jak długo można siedzieć nieruchomo
długo
asfaltowy taśmociąg
przewija się pod kołami
światła drążą w mroku tunel
rozrzucając ciemność
na boki
do tyłu
przez ściany przebił się zając
na wylot
a może to był pies
asfalt nie zdążył go zwinąć
przewijam taśmę
jeszcze raz, Louis
there must be a way
już niedaleko
jeszcze kilka kilometrów
do świtu
nie wiem - "nocny tunel do" - a może by "tunel nocą do"
bo i w dzień i w nocy tunele te same
serdeczne pozdrówko W_A_R
0 -
CytatTrzymam Cię
w mych dłoniach,
otulam
z każdej strony.
Delikatnie
opuszkami palców,
gładzę
Twoje ciało.
Ty-tak maleńki
w mych rękach,
bezbronny, delikatny.
Chronię Cię
przed światem,
stawiając
barierę z mych myśli.
Obserwuję
każdy twój krok,
byś nie popełnił błędu.
Mieścisz się
w ¼ mej dłoni.
Tak maleńki ,
a zarazem tak wielki
Teraz
śnisz pod przykryciem
swych wspomnień.
Jutro,
gdy nadejdzie świt
znów pocałuje Cię
na dzień dobry.
Ty wyszeptasz
słodkie słowo Kocham.
Kolejny raz
Poczujemy, że…
mamy siebie dla siebie.
Kropelko -
[...Trzymam Cię w mych dłoniach ...]
------------------------------------
[...Trzymam Cię w dłoniach ...]
duzo "mych" i "twych" - wyrzuć a wiersz będzie zapewne ciekawszy
serdeczne pozdrówko W_A_R
0 -
CytatPrzez dzień
czułam twój zapach w mojej skórze
Nocą rozpamietywałam
twoje ciało pod moimi dłońmi
Potem jakieś słowo kocham
Teraz znów bałagan
Rozburzony porządek
piramidka wspomnień runęła
Jutro dostanę w twarz
wmawiając sobie
jak długo
potrafię wyrzymać
ile między nami przeszkód
jak dalecy jesteśmy
w odległości swoich twarzy
[sub]Tekst był edytowany przez Dorota Otka dnia 24-06-2004 23:26.[/sub]
wiersz ciekawy - przedstawiający w prosty sposób jedną ze stron w odwiecznym konflikcie spójności dwojga osób
serdeczne pozdrówko W_A_R
0 -
CytatWitoldzie
spowodowałeś, że się uśmiecham.
Tak prawdziwa sztuka tak lekko i z humorem podać rzeczy ostateczne.
Też dodam do ulubionych.
Pozdrawiam
Zofia
za ulubione Zofio - dzięki
aż mi opadły szczęki
gdym w tym futrzaku
z różowego krzaku
serdeczne pozdrówko W_A_R
ps. Zofio - "humorł" - "umorł"
(powiązanie humoru z morałem i odejściem)
0 -
CytatZa Ewą również proszę nie umieraj, była by to strata dla polskiej poezji.
Marku - czy mógłbyś na temat wiersza
serdeczne pozdrówko W_A_R
0 -
CytatAle mondry wiersz :)
Za te właśnie metafory cenię Cię najbardziej: "drewniane futro", "czas się urznął", "świat lunął". Panteon jest dla ciebie za ciasny chyba ;>
Pozdrawiam
mądrości idą w kości
a człowiek ku radości
cokolwiek w inną strone
gdy będzie mu znaczone
zejść w świat gdzieś z tamtej strony
poziomy czy też piony
spłukają się - zmieszają
dziś - wierszem się wydają
serdeczne pozdrówko W_A_R
ps. Kubo - troszkę nie rozumiem - czy jesteś za czy przeciw
0 -
Rafale - wiersz nawet nawet - ale dalej ciągniesz bezosobowo - czyli bez siebie - choć Twoje myśli wewnątrz
serdeczne pozdrówko W_A_R0 -
CytatW Przasnyszu nie ma kolejowego dworca. Był w planach. Podczas wojny (Przasnysz był wtedy w Reichu) ciągnięto już nawet trakcję. To znaczy jest dworzec i zarazem go nie ma, bo jest jeszcze stacyjka wąskotorówki, która zawsze kojarzyła mi się ze stacją z "W samo południe". Kiedyś kolejka kursowała przynajmniej z taką częstotliwością, jak na dzikim Zachodzie (raz dziennie). Jak jest teraz nie wiem. Ostatni znany mi kurs (turystyczny) zorganizowano w sierpniu zeszłego roku. Pięknie oddałeś Witku tę jednoczesność istnienia i nieistnienia "dworca kolejowego". "Nie dworzec to lecz łąka" - całą zagadkę "dworca" zawarłeś w tych paru słowach. Ty, co prawda idziesz tropem własnego doświadczenia. Twój bohater podąża za kobietą w dziwny sen. Mnie pociąga to istnienie/nieistnienie, które jest dla mnie szczególną cechą Przasnysza. Sam się tam urodziłem, przy "nieistniejących ulicach", o czym może kiedyś opowiem. Prozą. Piękny wiersz. Piękna... piosenka?
Pozdrawiam.
dzięki Mariusz za wpis - no cóż - dopowiem troszkę do Twojej opowieści o naszym mieście - przy ulicy Makowskiej - gdzieś w okolicy (gdzie niegdyś był skład makulatury) stoi sobie budynek - dziś przemieniony w dom mieszkalny - tam też była stacja - chyba najważniejsza - związana z czasami 50-tymi i z wojskiem - tam obok jest ogromna polana i wiele innych ciekawych miejsc, w które warto zajrzeć - rzeka - dwa mosty i łąki - to właśnie te miejsce.
serdeczne pozdrówko W_A_R
0 -
Katarzyno - coś w tym wierszu jest
ale co? jeszcze szukam - jeszcze ...
serdeczne pozdrówko W_A_R0 -
wiersz troszke jakby naciągnięty
ni do rozumu - ni w pięty
więc iść - którędy?
serdeczne pozdrówko W_A_R0 -
a dla mnie to blues - ale autor pewnie wie o czym piszę
stacje metra
jak ze swetra
nitka do motka
jak z totolotka
takie to wnętrze
przenajświętrze ...
serdeczne pozdrówko W_A_R0 -
piękne - miłosne - duuuzo tu takich Jacku - czekam na inne tematy
serdeczne pozdrówko W_A_R0 -
CytatOj tam :P!!! Gdy uczyłem się pisać bezwzrokowo, jakoś też udało mi się zapomnieć o istnieniu tych wszystkich "eł", "eś"...
Zorientowałem się dopiero trochę później, że chyba udało mi się pominąć dosyć ważny, bądź jak kto woli istotny, szczegół ;)!!!
Pozdrawiam
Karol Jachymek
p.s.
Czy zauważyli Państwo me poświęcenie i używanie w tym komentarzu owych :P ???
A teraz- może zróbmy tak, jeżeli ktoś byłby naprawdę zainteresowany specyfiką mojej twórczości, proszę o kontakt, na pewno coś jeszcze zaprezentuję, bo jakoś też coś zaczynam czuć, że te moje utwory tak, powiem skromnie, odbiegają od powszechnie tu panujących.
Mój adres [email protected]
i jeszcze raz
Pozdrawiam
Karolu - wydaje mi się, że narcyz stoi na parapecie Twojego okna - spija soki Twych myśli - a każda zaradność w sobie podmokła
odurza drętwym zapachem - więc pryskaj w kwiat nadzieją
może się jego losy czyms tam odmienią
bez bałochwalstwa i mydlenia z wiersza Twego - kolego
serdeczne pozdrówko W_A_R
0 -
zwarzcie na te przyciemniane szyby - któż w środku - w autokarze - my ... - w wyobraźni doganiamy czas, o którym mowa w wierszu, te przyciemniane szyby to zapewne powieki naszych zmarnowanych szans na jutro - umarłych pochód zza przyciemnianych, przymrużonych doglądać oczu i wiedzieć, że cząstką będąc wewnątrz - jest się za sferą marzeń - w teraźniejszości, w świecie pieknosci i ułudy - nawet kiedy wyjedzie się z terenu, o którym mowa w wierszu, o którym marzy każdy przeżytek i dobroduszny człek - stać się panem sytuacji, stać się jak te przyciemniane szyby - wcisniete we framugi autokaru na głębokich resorach - więc ani zgrzytu, ani spekania - tylko śmierć dookoła - choć to tylko muzeum
serdeczne pozdrówko W_A_R0 -
wiersz rodzaju halucynogennych - taki odbiór - spadzią przesiąknięty - przerzuty z gorzkości do ułudy - Rafale - w ostatniej części
idziemy ... idzie noc (może by raz o id...)
serdeczne pozdrówko W_A_R0 -
CytatWitoldzie, jestem w każdym moim wierszu, czasem więcej, czasem mniej, ale zawsze to ja... A w tym wierszu jest przekaz, być może niezauważalny dla czytelnika... Zdaję sobie sprawę, że to źle... Ale pisząc ten utwór myślałam o przekazie i zawarłam go... Może po prostu jest zbyt oczywisty... Pozdrawiam, Pati.
no cóż narzucać Ci swojego nie podrodze ... łapanie za słowa też - zobaczymy jak inni odbiorą Twój opis
serdeczne pozdrówko W_A_R
0 -
Pawle - opis Twych ust - jedynie oddala - ale to tylko moje sugestywne odczucie - zdejm maskę i opisz myśli własne
serdeczne pozdrówko W_A_R0 -
Cytat
"porusz mnie
jak kamień
czubkiem czarnego buta"
to obraz
kamień na drodze przeważnie się kopie..
o takie poruszenie mi chodziło
gwałtowne
mojego życia, bytu..
:)
hmm.. przybliżyłam troszkę?
pozdrawiam
Emilka
ok - dzięki za przybliżenie - spróbuję przeżyć jakoś bo inne zdanie mam - wiersz zaciekawił mnie - stąd te komentarze na jego temat
serdeczne pozdrówko W_A_R
0 -
CytatEch, Witoldzie... Niech pozostanie tak jak jest... Ostatnio nie mam weny na pisanie wierszy z morałem, wnoszących coś nowego... Dlaczego nie coś takiego, dlaczego nie opis tej, której tak bardzo się boimy? Po prostu ostatnio ciężko mi się myśli, zwłaszcza o pozytywnych rzeczach... Niech pozostanie tak, jak jest... Pozdrawiam, Pati.
ok - tu nie o wiersz z morałem chodzi, tak mi sie przynajmniej zdaje, lecz o własne spojrzenie na rzeczy ludzkie i nieludzkie - a wierszu Twym (tak sugestywnie to rozpatruję) zabrakło Ciebie - Twego przekazu
serdeczne pozdrówko W_A_R
0 -
CytatNie weszliśmy, tylko nie mogę się przyzwyczaić ;)... Wiem, że nic nowego nie wnosi, to tylko opis... A co do splunięcia, chodziło mi o to, że nie przywiązuje zbytnio wagi do tego, którą świecę zgasić i w jaki sposób. I chętnie się dowiem co "i"...?
...i... nie zwiedziesz mnie bym posunął się za daleko, hihihi, raczej liczę na Twoją wyobraźnię - coś od Ciebie - opis niech pozostanie - może tylko jedno - może ta świeca nie gaśnie? może inna, obok?
serdeczne pozdrówko W_A_R
0 -
Droga Aniu - wiersz jest albo częścią czegoś większego albo jeśli się myle - to czymś malutkim i niczego nie ujmującym zlepkiem słów - myślę, ze wyrażanie uczuć pociąga za sobą tok poetyczny, którego jakgdyby brak - natomiast pozstaje rozczarowanie - to może zbyt sugestywne rozpatrywanie przeze mnie doprowadzi Cię do skraju, w którym poezja się zaczyna
serdeczne pozdrówko W_A_R0 -
wiem - tylko, ze wiersz niczego nowego nie wnosi - ejjj - chyba na PANI/PAN nie weszliśmy? - chwilkę pomyśl - moze jakieś zdarzenie w formie, ze w "splunięciu" oderwała tylko część świecy - rozpalonej i ... ale to byłaby już moja wersja
serdeczne pozdrówko W_A_R0
opowieść o dworcu kolejowym w Przasnyszu
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
zawsze i wszędzie Bogdan
zdarzenie samo Cię pozna
W_A_R