Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Witold_Adam_Rosołowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 451
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Witold_Adam_Rosołowski

  1. Cytat
    Witku, nie znałem go.
    I mógłbym czekać na niego jeszcze długo. Nie znam się na teoriach czasu i przestrzeni (ty to zrozumiesz :), ale wiem, że połamałeś tu wszelką linearność. Gdyby nie data publikacji, myślałbym, że ten wiersz napiszesz w lipcu tego roku. Są w nim rzeczy, które mogą się zdarzyć każdemu - zawsze i wszędzie.
    To lubię.
    pzdr. bogdan


    zawsze i wszędzie Bogdan
    zdarzenie samo Cię pozna

    W_A_R

  2. Cytat
    zmieniam bieg
    jak długo można siedzieć nieruchomo
    długo

    asfaltowy taśmociąg
    przewija się pod kołami

    światła drążą w mroku tunel
    rozrzucając ciemność
    na boki
    do tyłu

    przez ściany przebił się zając
    na wylot
    a może to był pies

    asfalt nie zdążył go zwinąć

    przewijam taśmę
    jeszcze raz, Louis
    there must be a way
    już niedaleko
    jeszcze kilka kilometrów

    do świtu


    nie wiem - "nocny tunel do" - a może by "tunel nocą do"
    bo i w dzień i w nocy tunele te same

    serdeczne pozdrówko W_A_R

  3. Cytat
    Trzymam Cię
    w mych dłoniach,
    otulam
    z każdej strony.
    Delikatnie
    opuszkami palców,
    gładzę
    Twoje ciało.
    Ty-tak maleńki
    w mych rękach,
    bezbronny, delikatny.
    Chronię Cię
    przed światem,
    stawiając
    barierę z mych myśli.
    Obserwuję
    każdy twój krok,
    byś nie popełnił błędu.
    Mieścisz się
    w ¼ mej dłoni.
    Tak maleńki ,
    a zarazem tak wielki
    Teraz
    śnisz pod przykryciem
    swych wspomnień.
    Jutro,
    gdy nadejdzie świt
    znów pocałuje Cię
    na dzień dobry.
    Ty wyszeptasz
    słodkie słowo Kocham.
    Kolejny raz
    Poczujemy, że…
    mamy siebie dla siebie.



    Kropelko -

    [...Trzymam Cię w mych dłoniach ...]
    ------------------------------------
    [...Trzymam Cię w dłoniach ...]

    duzo "mych" i "twych" - wyrzuć a wiersz będzie zapewne ciekawszy


    serdeczne pozdrówko W_A_R




  4. Cytat
    Przez dzień
    czułam twój zapach w mojej skórze
    Nocą rozpamietywałam
    twoje ciało pod moimi dłońmi
    Potem jakieś słowo kocham
    Teraz znów bałagan
    Rozburzony porządek
    piramidka wspomnień runęła

    Jutro dostanę w twarz
    wmawiając sobie
    jak długo
    potrafię wyrzymać
    ile między nami przeszkód
    jak dalecy jesteśmy
    w odległości swoich twarzy

    [sub]Tekst był edytowany przez Dorota Otka dnia 24-06-2004 23:26.[/sub]


    wiersz ciekawy - przedstawiający w prosty sposób jedną ze stron w odwiecznym konflikcie spójności dwojga osób

    serdeczne pozdrówko W_A_R

  5. Cytat
    Witoldzie
    spowodowałeś, że się uśmiecham.
    Tak prawdziwa sztuka tak lekko i z humorem podać rzeczy ostateczne.

    Też dodam do ulubionych.

    Pozdrawiam
    Zofia


    za ulubione Zofio - dzięki
    aż mi opadły szczęki
    gdym w tym futrzaku
    z różowego krzaku

    serdeczne pozdrówko W_A_R
    ps. Zofio - "humorł" - "umorł"
    (powiązanie humoru z morałem i odejściem)


  6. Cytat
    Ale mondry wiersz :)

    Za te właśnie metafory cenię Cię najbardziej: "drewniane futro", "czas się urznął", "świat lunął". Panteon jest dla ciebie za ciasny chyba ;>

    Pozdrawiam


    mądrości idą w kości
    a człowiek ku radości
    cokolwiek w inną strone
    gdy będzie mu znaczone
    zejść w świat gdzieś z tamtej strony
    poziomy czy też piony
    spłukają się - zmieszają
    dziś - wierszem się wydają

    serdeczne pozdrówko W_A_R
    ps. Kubo - troszkę nie rozumiem - czy jesteś za czy przeciw

  7. Cytat
    W Przasnyszu nie ma kolejowego dworca. Był w planach. Podczas wojny (Przasnysz był wtedy w Reichu) ciągnięto już nawet trakcję. To znaczy jest dworzec i zarazem go nie ma, bo jest jeszcze stacyjka wąskotorówki, która zawsze kojarzyła mi się ze stacją z "W samo południe". Kiedyś kolejka kursowała przynajmniej z taką częstotliwością, jak na dzikim Zachodzie (raz dziennie). Jak jest teraz nie wiem. Ostatni znany mi kurs (turystyczny) zorganizowano w sierpniu zeszłego roku. Pięknie oddałeś Witku tę jednoczesność istnienia i nieistnienia "dworca kolejowego". "Nie dworzec to lecz łąka" - całą zagadkę "dworca" zawarłeś w tych paru słowach. Ty, co prawda idziesz tropem własnego doświadczenia. Twój bohater podąża za kobietą w dziwny sen. Mnie pociąga to istnienie/nieistnienie, które jest dla mnie szczególną cechą Przasnysza. Sam się tam urodziłem, przy "nieistniejących ulicach", o czym może kiedyś opowiem. Prozą. Piękny wiersz. Piękna... piosenka?
    Pozdrawiam.


    dzięki Mariusz za wpis - no cóż - dopowiem troszkę do Twojej opowieści o naszym mieście - przy ulicy Makowskiej - gdzieś w okolicy (gdzie niegdyś był skład makulatury) stoi sobie budynek - dziś przemieniony w dom mieszkalny - tam też była stacja - chyba najważniejsza - związana z czasami 50-tymi i z wojskiem - tam obok jest ogromna polana i wiele innych ciekawych miejsc, w które warto zajrzeć - rzeka - dwa mosty i łąki - to właśnie te miejsce.

    serdeczne pozdrówko W_A_R

  8. Cytat
    Oj tam :P!!! Gdy uczyłem się pisać bezwzrokowo, jakoś też udało mi się zapomnieć o istnieniu tych wszystkich "eł", "eś"...
    Zorientowałem się dopiero trochę później, że chyba udało mi się pominąć dosyć ważny, bądź jak kto woli istotny, szczegół ;)!!!
    Pozdrawiam
    Karol Jachymek
    p.s.
    Czy zauważyli Państwo me poświęcenie i używanie w tym komentarzu owych :P ???
    A teraz- może zróbmy tak, jeżeli ktoś byłby naprawdę zainteresowany specyfiką mojej twórczości, proszę o kontakt, na pewno coś jeszcze zaprezentuję, bo jakoś też coś zaczynam czuć, że te moje utwory tak, powiem skromnie, odbiegają od powszechnie tu panujących.
    Mój adres [email protected]
    i jeszcze raz
    Pozdrawiam


    Karolu - wydaje mi się, że narcyz stoi na parapecie Twojego okna - spija soki Twych myśli - a każda zaradność w sobie podmokła
    odurza drętwym zapachem - więc pryskaj w kwiat nadzieją
    może się jego losy czyms tam odmienią

    bez bałochwalstwa i mydlenia z wiersza Twego - kolego

    serdeczne pozdrówko W_A_R

  9. zwarzcie na te przyciemniane szyby - któż w środku - w autokarze - my ... - w wyobraźni doganiamy czas, o którym mowa w wierszu, te przyciemniane szyby to zapewne powieki naszych zmarnowanych szans na jutro - umarłych pochód zza przyciemnianych, przymrużonych doglądać oczu i wiedzieć, że cząstką będąc wewnątrz - jest się za sferą marzeń - w teraźniejszości, w świecie pieknosci i ułudy - nawet kiedy wyjedzie się z terenu, o którym mowa w wierszu, o którym marzy każdy przeżytek i dobroduszny człek - stać się panem sytuacji, stać się jak te przyciemniane szyby - wcisniete we framugi autokaru na głębokich resorach - więc ani zgrzytu, ani spekania - tylko śmierć dookoła - choć to tylko muzeum

    serdeczne pozdrówko W_A_R

  10. Cytat
    Witoldzie, jestem w każdym moim wierszu, czasem więcej, czasem mniej, ale zawsze to ja... A w tym wierszu jest przekaz, być może niezauważalny dla czytelnika... Zdaję sobie sprawę, że to źle... Ale pisząc ten utwór myślałam o przekazie i zawarłam go... Może po prostu jest zbyt oczywisty... Pozdrawiam, Pati.


    no cóż narzucać Ci swojego nie podrodze ... łapanie za słowa też - zobaczymy jak inni odbiorą Twój opis

    serdeczne pozdrówko W_A_R

  11. Cytat


    "porusz mnie
    jak kamień
    czubkiem czarnego buta"

    to obraz
    kamień na drodze przeważnie się kopie..
    o takie poruszenie mi chodziło
    gwałtowne
    mojego życia, bytu..
    :)
    hmm.. przybliżyłam troszkę?

    pozdrawiam
    Emilka


    ok - dzięki za przybliżenie - spróbuję przeżyć jakoś bo inne zdanie mam - wiersz zaciekawił mnie - stąd te komentarze na jego temat

    serdeczne pozdrówko W_A_R

  12. Cytat
    Ech, Witoldzie... Niech pozostanie tak jak jest... Ostatnio nie mam weny na pisanie wierszy z morałem, wnoszących coś nowego... Dlaczego nie coś takiego, dlaczego nie opis tej, której tak bardzo się boimy? Po prostu ostatnio ciężko mi się myśli, zwłaszcza o pozytywnych rzeczach... Niech pozostanie tak, jak jest... Pozdrawiam, Pati.


    ok - tu nie o wiersz z morałem chodzi, tak mi sie przynajmniej zdaje, lecz o własne spojrzenie na rzeczy ludzkie i nieludzkie - a wierszu Twym (tak sugestywnie to rozpatruję) zabrakło Ciebie - Twego przekazu

    serdeczne pozdrówko W_A_R

  13. Cytat
    Nie weszliśmy, tylko nie mogę się przyzwyczaić ;)... Wiem, że nic nowego nie wnosi, to tylko opis... A co do splunięcia, chodziło mi o to, że nie przywiązuje zbytnio wagi do tego, którą świecę zgasić i w jaki sposób. I chętnie się dowiem co "i"...?


    ...i... nie zwiedziesz mnie bym posunął się za daleko, hihihi, raczej liczę na Twoją wyobraźnię - coś od Ciebie - opis niech pozostanie - może tylko jedno - może ta świeca nie gaśnie? może inna, obok?

    serdeczne pozdrówko W_A_R

  14. Droga Aniu - wiersz jest albo częścią czegoś większego albo jeśli się myle - to czymś malutkim i niczego nie ujmującym zlepkiem słów - myślę, ze wyrażanie uczuć pociąga za sobą tok poetyczny, którego jakgdyby brak - natomiast pozstaje rozczarowanie - to może zbyt sugestywne rozpatrywanie przeze mnie doprowadzi Cię do skraju, w którym poezja się zaczyna

    serdeczne pozdrówko W_A_R

×
×
  • Dodaj nową pozycję...