Kiedy stąpa po Ziemi, pieści ją dokładnie.
Kiedy głos wydaje, jakby anioł na harfie przygrywał.
Przy Niej inne Boginie wydaja sie szkaradne.
Dla takiej niewiasty podarunki z Raju bym wydobywał.
Cudne oczy, piekne włosy i ciało bez skazy.
Skąd przyszłaś królewno? Jak się tu znalazłaś?
Czy boski Hefajstos wykuł Cię ze złota?
Mnie - marnemu poecie serce okrutnie pożarłaś,
tak to jest Ona, to - nie moja - D*****.
Cudne oczy, piękne włosy i ciało bez skazy.
Ty jesteś mym natchnieniem, Ty jesteś moją rosą,
co mnie orzeźwia, pobudza, rozczula i nasyca.
Jesteś jak złoty kłos, ktorego nie da się ściąć kosą.
Jesteś dla mego zwyklego ducha jak niezwykla lecznica.
Jesteś zawsze tak i zawsze taką bądź - D*****
2001