Uciekając od kochanki (wieś Wach)
Szachista zdążył krzyknąć "Pat!" przy drzwiach
Lecz łach z non-ironu
Podarł gdy z balkonu
Skakał - taki był z niego pata-łach
Gdy postraszył rodzic syna na wyspie Kiusiu
Co nie chciał zmówić paciorka i zrobić siusiu
Że go porwie kudłata
Bestia nie z tego świata
Usłyszał: "Lubię jeździć do babci tatusiu!"