Dagna_Olejnik
-
Postów
21 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Dagna_Olejnik
-
-
Pewien okres temu, poeta ranku jednego
Wziął do ręki pióro, zapisał słowa:
‘Narodzony narodowi’
spojrzał w przestrzeń,
wziął inna kartkę, zapisał
‘dumny z istnienia swego’
w letargu myśli zabrał jeszcze jedna kartkę
poczekał, przemyślał, zapisał
‘fetyszyzm komercyjny’
z zadowolona mina ciągną
‘fetyszyzm komercyjny, nie baczący na komentarze,
zawsze nieszczery, kserokopia ideału,
podoba się kobieta, nieokrzesany,
mający wszystko w nosie’
Pomyślał, ze idol sam nie może być
Wziął stworzył głupi naród,
Głupi naród chichrając się pod nosem
Zauważywszy idola stanął wryty ze zdumienia
Przyglądały się sobie dwa obozy:
Głupi naród i idol wszechmocny.
Nie pojęte zadowolenie pisarza
Nie pojęta obojętność idola
Tak te dwa obrazy przeplatane
Głupi naród z cukrowym panem na czele
Krytyczny idol śpiewający po obcemu
Przecież to nasz kraj nie zmiennych zasad
I kultywacji tradycji
Nie ważne jak, ważne jak najszybciej
Nie ważne kogo, ważne żeby powielić
Widząc pisarz swój błąd
Gorzko zaszlochał:
„nie znoszę w sobie komercyjności’
stanął w marazmie,
w słowie co odkrył w słowniku.
0 -
hehe, misie sa niezle, niestety nie umiem rysowac/malowac/kolorowac :) co do powtorzen, ogolnie mam taka brzydka maniere. uwielbiam powtorzenia i musze sie okropnie nameczyc, zeby ich nie bylo :P dzieki za mile slowa : )
0 -
jaka proza? jaki kwiatek?
0 -
Z nawykiem sierocego kołysania
wpatruję się w blade oblicze matki
bezradność w jej wąskich wargach
Zawsze chciałam być kimś innym
Znaleźć ludzi podobnych do mnie
Och!
Jak łatwo być niezdarnym w życiu
Jak trudno być prawdziwie szczęśliwym
Łamiąc paznokcie o szorstki mur
Szukam zbawienia w witrynach sklepowych
Może raczej w odbitych twarzach przechodniów
Tuląc niezdarnie swoje sny
Pragnę zmienić się na lepszą
Czy napisałbyś list pożegnalny?
Opuściłeś mnie dawno temu
Słysząc zbagatelizowane słowa
Nie odprowadziłam cię wzrokiem do drzwi
Przemierzam miasto ścierając paznokcie o mury
koniec końców bez ciebie też można żyć
lekki uśmiech oferuję światu
zupełnie bezsensu.
0 -
z zalozenia to jest piosenka, stad dlugosc :)
0 -
wiem o powtorzeniach, wiem, ze sobie zaprzeczam, bo noc ma nie byc juz straszna, a dalej taka pozostaje, wiec lepiej juz jej nie obserwowac, wiersz opisuje bezradnosc na to co bedzie, tak przynajmiej mialo byc.
0 -
Wygaszę blask moich oczu
Noc nie będzie już straszna
Usiądę naprzeciw ciebie
Zapytam o nasze życie
Jutro nie nadejdzie
Dopóki nie będzie za późno
Wygaszę blask moich oczu
Noc przyjdzie jasna dziś
Nie ma słów dla nas
Nie ma nas
Wygaszę blask swoich oczu
Noc przyjdzie w brudnych butach dziś
Nie ma nas
Wygaszę blask moich oczu
Noc jest straszna
Nie ma nas
Nigdy nie było
Wygaszę blask oczu moich
Noc jest brudna dla nas
Jutro nie nadejdzie
Jest za późno już
Wygasiłam blask swoich oczu
Noc jest straszna
Ciągle widzę nas
A noc jest w brudnych butach
A ty wychodzisz z pokoju
Jednak nie ma nas
Wygasiłam blask oczu moich
Noc była straszna...
0 -
kolejny wiersz Pana, ktory mnie zachwycil, tematyka, tatunciem, skubaniem, wiersz do ulubionych, wyroznionych, do tomikow, ksiag, do pamieci, tak zwlaszcza do pamieci. serdecznie pozdrawiam : )))
0 -
Dlaczego panie odesłałeś słodkość snów
Opuściłeś zdziwiona przyrodę
Przekreśliłeś wieków historię
Dlaczego umieściłeś miliony stworzeń
W ciasnych klatkach
Obserwowałeś kto szybciej zeżre brata
Uśmiechaj się do mnie, proszę
O Panie łaskawy, wszechmogący
Panie w tramwaju milczący
Nie odpowiadasz na pytania
Ucieka lekko ulica spod stop
Uśmiechnij się do mnie, łaskawie
Pan chyba się boi mnie
Bo nie wraca
Nie pyta, nie odpowiada
Pan się chyba zgubił
Nie rozpoznając nazw ulic
Zmierza do zmyślonego celu
Uśmiechaj się do mnie, ciągle
Kiedy skończy się ten test
Kiedy drogi się zejdą
Gdzie odnajdę obraz swój
Nie dobiegający od twojego
Panie?
Uśmiechaj się do mnie, z rezerwą
Przecież wszystko tu jest fikcją
0 -
Pół-nagość poranka dzisiejszego
Chwila wieczoru wczorajszego
Zgaśnięte oczy towarzyszy
Trzy ręce barmana
Bez-kolorowy obraz dnia
Jestem na chwile krótka
Tchnieniem ostatecznym
Przyglądając się momentom
Nie-koniecznie z moim udziałem
Obserwując migający film
Wymiana trunków
Liczba nonsensów
Wypluty drink
Przepraszam
Czy to pana ręka?
Zamknięte usta
Śliski jęzor rzeczywistości
Mam alkohol we krwi
Proszę o jeszcze.
0 -
Przeznaczenia but na gardle
Wołają: trzeba biec!
Wiec biegniemy
Razem, osobno
Czy to ważne?
Podzielą czas
Zgubią sens
Odgadną myśl
Rozliczą krzywdy
Naprawią zbrodnie
Umrzemy cicho
przeniosę cały naród
na plecach,
nie zamawiam zrozumienia.
Powiedzą:
oczywiście
na wieki
ty
świt będzie jasny
0 -
"Jak będziesz dla mnie niedobry to zamknę" i dalej mogloby byc bez tych oczu, nie wiem dlaczego, ale ten wers mi sie strasznie podoba i ostatnie dwa, moze dlatego, ze maja jakas melodycznosc, no nie wiem, faktycznie wiersz troche lepiej wygladalby bez przerzutni, ale to wszystko zalezy od poczatkowego zarysu wiersza, jak mialo tak byc, to niech bedzie.
0 -
'moje okno' jest tu bardzo cenne i powtorzenia sa zamierzone.
0 -
Z mojego okna widać szarość
Panny na wysokich szpilkach
delikatnie dziurawią zgniłe liście
z mojego okna nie widać nic
wielkie słupy ciemnych miejsc
tam każdy dom posiada
nie-koniecznie własny kat
z mojego okna spadają ludzie
zatrzymują się na każdym z pięter
wpatrują się we własne szklane odbicia
z mojego okna wychyla się uczucie
woła za kimś
kto i tak nie usłyszy
moje okno jest przeważnie zamknięte
brudne i zasłonięte
ktoś zapukał do mojego okna
lecz to nie jest moje okno.
0 -
"Pakt podpiszę z diabłem na dziurawą duszę,
abym z Panem Bogiem mógł o miłość grać. "
świetne!
pozdrawiam :)0 -
ktos stwierdzil trafnie, ze to jest fragment, brakuje jakiegos toku, kierunku wskazanego przez autora, nie wiem co do czego, a moze mi sie tylko zdaje. pozdrawiam :)
0 -
Poukładane rzeczy
W rządku ubrania
Krzesło zasunięte i myśl odgadnięta
Dusza w niewoli umyslu
Realizm natury z marazmem życia
Ręce w rytm projekt skończony
Oddam mocz bez zalu
To jedyna rzecz wartościowa
Łono za krwawione
Rozdarte na części
Nie układaj puzzli
Poukładane słowa
‘przepraszam za wszystko’
nie wychodz z szeregu
ostrzega staruszka
nie biegnij za życiem
śmierć za tobą rozpościera skrzydła
nieświeży oddech kochanka
orgazm kochanki
równy krok wojska
strzał prosto w czoło
wybuch emocji
rozmowy na szczycie
przyszłość z przeszłości
mądrość z głupotą
walka o byt i istnienie
poukładane życie prowadzę
codziennie ciepły mocz oddaje
dziękuję za spuszczanie wody.
0 -
hmmm to jest monolog, kropki faktycznie maja tu swoja funkcje, funkcje czegos czego do konca sie nie da powiedziec, ciagle boleje nad tym, ze w danym moim malym stworzonku nie umiem ukazac tego co wyraza cialo, wychodze z zalozenia, ze wiersz powinnien byc interpretowany, czytany glosno, wtedy dopiero nabiera zycia, sensu jako takiego, mozliwe, ze to jest nuda,ja nie wiem, nie znam sie. a krytyka jak najbardziewj wskazana, przeciez po cos to jest publikowane :))
0 -
prostota formy zawsze zachwyca :)
0 -
.litość wzbudza gniew...
.gniew wzbudza strach...
.strach nie pozwala funkcjonować...
.walczyć o to zaszczytne miejsce na podium...
.żeby nigdy nie być czwartym...
.pytania egzystencjalne z samego rana napędzają cały mój świat...
.prowadza w stronę klęski...
.wieczorne modlitwy o opatrzność bożą...
.zmiłowanie nad duszami cierpiącymi...
.prośba o łagodną przyszłość...
.czymże jestem zerkając na młode dłonie swe?
.wykorzystują moja naiwność ci...
.którzy myślą...
.ze człowiek...
.to rzecz nie warta nic...
.chciałbym ci kiedyś powiedzieć...
.ze przepraszam...
.ze nie umiem stanąć na podium...
.ze nie potrafię...
.ze...
.czymże są moje słowa w ogromie twego milczenia...
.czym?
.bełkotem pijanych pijaczków spod knajpy...
.hałasem dzieci na podwórku...
.uciążliwą muchą przy uchu...
.zbytecznym szumem wiatru...
.odpowiedz mi kiedyś...
.odpowiedz...
.ze jestem wyjątkowa...
0
Narodziny idola
w Wiersze gotowe
Opublikowano
faktycznie jest sporo bledow, ale to przez moja nieuwage i lenistwo, zeby sprawdzic. co do "poeta ranku jednego" jest to zaczerpniete z tekstu kabaretu, nie pamietam juz jakiego, zreszta mniejsza o to. szacunek owszem posiadam do siebie, do tego co pisze, do komentujacych. a i ciesze sie z konstruktywnej krytyki, moze wyjsc tylko na zdrowie. : )