Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Martysia00

Użytkownicy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Martysia00

  1. jaaaaaaaaaaaaaaassnee, znów jakiś orginał, panno Lilianno? poprostu - rozwala mnie ta poezja.org, tutaj rzeczywiście można się uśmiać jak koń, p.s pisząc ten wiersz, odczuwałem emocje nie mniejsze niż pani, podniecając się zdechłą interpretacją amorrozzo.tyle że ja płakałem za braci katyńskich, a pani ze śmiechu, Brawo inteligentko! Wiesz pisząc ten wiersz o braciach katyńskich powinieneś płakać że tak ranisz pamięć o nich...
  2. ohoho!!! Człowieku niszczy słowo poezja pisząc takie rzeczy!!!!!!
  3. O matko i córko jak ty wogle śmiesz pisać do kogoś że nie umie pisać??!! Co to wogle ma być każdy tak potrafi!!
  4. I ty mówisz że mój wiersz jest kaleczeniem poezji elo!! spójrz co ty piszesz!!
  5. to ma być wiersz? marnota...
  6. Usta zamknęły się powolutku niegodne mówić Twego imienia. powieki ku dołowi się skierowały bojące patrzeć się w twą stronę. A ja bezradna jak mała dziewczynka swe życie śmierci oddałam...
  7. Po ulicach w Szczecinie chodzi póki dzień nie minie. Każdą dziurę spenetruje, scyzoryk co chwila wyjmuje. Co drugie dziecko wypłoszy powywraca kilka koszy. Taki już jest nasz chuligan miastowy nieokrzesany dresiarz wybuchowy!
  8. Miłość, miłość ma niewinna, miłość, miłość ta jedyna. Miłość, miłość pełna marzeń, miłość, miłość lecz bez wrażeń. Serce, serce twe z kamienia, serce, serce bez imienia. Serce, serce cicho gra Czego jest warta miłość ta?
  9. Koniec... Szepnęłaś cicho gdy łza spływała po policzku, gdy serce Ci pękało i oddechu brakło. Wpatrzona w nicość wsłuchana w pustkę. Jak anioł bez skrzydeł wzlecieć chciałaś. Wtem cichym krokiem zbliżało się ZAKOŃCZENIE AKTU MIŁOŚCI
  10. Te słowa których nigdy nie usłyszy me ucho, te wargi które nigdy nie dotkną ust moich, te ręce nie oczekujące na muśnięcie ciała mego, to życie zagubione z dala ode mnie. Czy miłość ma ustąpi dla serca które już w śmierci pochłonięte? Czy życie me wstanie z grobu na którym twe imię srogie wyryte? Jak zima ranisz me ciało mimo że uczuć już nie gromisz. A ja odchodzę by znów móc uśmiechem zakryć krople żalu.
  11. To Ty przyjaźnią cichutko zapaliłeś me wnętrze To Ty brakiem miłości zatrzymałeś me serce. Niewinnie oślepiając me oczy. Gasiłeś słońce życia, by móc pozwolić księżycowi się urodzić nad mymi łzami, które usilnie próbowały wyrzeźbić jezioro serc naszych. I teraz gdy powoli uczucia umierają noc ustaje, by znów pozwolić mym powiekom unieść się wraz z cierpieniem ku górze...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...