Gdybym umiała opisać słowami
Lecz słów mi znowu brakuje
Nie znam włoskiego
Francuski też jest mi obcy
Namalować hiszpańskim pędzlem
Gdzieś na niebie nad Grecją
Zamknąć łukiem mostu w Wenecji
A potem znowu otulić śniegiem
Na kole zimnego Bieguna
Wtedy w styczniu kwitły konwalie
Luty pachniał bzami, fiołkami
Iluminacja księżyca, impresja słońca
Nad stawem, gdzie rosły lilie
Kolory świata rozbłysły zielenią
Nocą w lesie pomiędzy drzewami
Świeciły gwiazdy w zwiewnych sukienkach
Ale słowa i tak nie mają wartości
Płonącego serca nic nie opisze Wiersz przeniesiony do działu Poezja - Forum dla początkujących poetów. MODERATOR