Przyszła ta chwila, niepożądany moment,
Gdy zgiełk codziennego życia przygniatać mnie zaczyna,
Mam chęci, ambicje lecz czasu brakuje,
Marze o miłości, radosnym uniesieniu,
Ktora jak łagodny wiatr, otuli mą samotna duszę,
Bywają chwile gdy wielkie mam plany,
Do rzeczy godnych Heraklesowi się porywam,
Lecz jakby na łańcuchu me ciało spoczywało,
Wiary nie tracę, nadzieja ma w Niej spoczywa.