Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bożena Tatara - Paszko

Użytkownicy
  • Postów

    2 241
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    29

Odpowiedzi opublikowane przez Bożena Tatara - Paszko

  1. 20 minut temu, Bożena Tatara - Paszko napisał(a):

    I czasem nadzieja

    skrzydła, pragnienia

    uścisk dany

    jak uśmiech

    To tylko luźno ułożone sygnały. "Jest" pozwala zrozumieć to tak jak  napisałeś w wyjaśnieniu.
    I czasem jest nadzieja -  pozwala przyporządkować idei skrzydła, pragnienia...itd.

    Rozumiem że "Mijam miasta jak las ..." mogą być dla Ciebie jak fotografia miejsca ale dla czytającego: 

     

    Jak las mijam

    miasta

    gdzie drzewa

    pośpiechu 

    to budowli beton

    jak kwiat

    wyrasta

    to raczej trudny w analizie fragment, bo ...drzewa pośpiechu to budowli beton"  raczej  nic nie znaczy nawet po wyjaśnieniu, że jak kwiat wyrasta.
    Przelałeś na papier swojej myśli i tylko Ty wiesz co chciałeś powiedzieć, a chyba nie  o to chodzi :)
    Stąd moja sugestia, żeby jeszcze nad tym popracować.
     

  2. 43 minuty temu, FaLcorN napisał(a):

    Układam puzzle

    własnych słabości

    w twardej ramie

    czasu

    OK, tu wszystko jasne.

     

    I czasem nadzieja

    skrzydła, pragnienia

    uścisk dany

    jak uśmiech

    Urwałeś... co z tą nadzieją?  
     

    Jak las mijam

    miasta

    gdzie drzewa

    pośpiechu 

    to budowli beton

    jak kwiat

    wyrasta

    Tego nie rozumiem w ogóle.
     

     

    Morze hałasu

    statki ze stali

    obłoki spalin

     

    Dokąd to zmierza?

     

    Gdy lepiej na łące

    zliczyć kropki biedronce

    zerkając na jeża

    Pewnie lepiej tylko ta proza życia... chleb, rachunki i podatki :)

    Z twojego wierszyka zostawiłabym w tej chwili:
     

    Układam puzzle

    własnych słabości

    w twardej ramie

    czasu

     

    Czasem jest nadzieja

    skrzydła, pragnienia

    uścisk dany

    jak uśmiech

     

    Morze hałasu

    statki ze stali

    obłoki spalin

     

    Dokąd to zmierza?

     

    Gdy lepiej na łące

    zliczyć kropki biedronce

    zerkając na jeża

    Nad tym co usunęłam trzeba moim zdaniem  trochę popracować. Do nadziei dodałam "jest" bo moim zdaniem  jest i wtedy kiedy dodaje skrzydeł i  wtedy kiedy  generuje pragnienia i pozwala dostrzec, że "uścisk dany jak uśmiech"  może być też wynikiem jej istnienia.

    Wiersz z potencjałem, choć puenta niebezpieczna dla PL-a, wyjaśnienie wyżej :)

    Pozdrawiam ciepło :)
     

     

     

  3. @beta_b
    Poruszający wiersz. Myślę, że każdy kto kiedykolwiek pisał nie jest wolny od tego typu wątpliwości i zmierzył się z podobnymi problemami. Myślę też, że trzeba po prostu pisać, tak jak Alicja czy Jacek,czy wielu innych na tym forum,  na każdy temat a lekkość przyjdzie sama.
    Zainspirowałaś mnie Beto_b, pozwól że, w pewnym sensie,  odniosę się jeszcze  do Twojego wiersza  w nowym temacie.

    Pozdrawiam! :)


     

  4. @Nata_Kruk   Masz rację, święta spędzane z kimś są zawsze pełniejsze, radośniejsze  a pisząc ten wiersz miałam na myśli, między innymi, nową emigrację zarobkową. Myślałam o tych wszystkich rodzicach, których dzieci muszą wyjechać, żeby żyć godnie, bo tutaj z wiadomych przyczyn nie bardzo znów można. No i myślałam o świętach, które spędzałam jako dziecko w domu dziadków albo we własnym domu ale w otoczeniu bliższej i dalszej rodziny, o więzach rodzinnych, które tak skutecznie rozrywano i nadal się to robi poprzez na przykład wyszydzanie tego wszystkiego co nam się kojarzy z normalnością. 
    I rzeczywiście - niechby wszyscy byli z kimś na te i wszystkie inne święta. 
    Dziękuję za czytanie i komentarz.
    Pozdrawiam :)

  5. @Wędrowiec.1984 Chrześcijaństwo jest passe. Ciekawe czy ci wszyscy "postępowi" byliby  nadal tacy postępowi jeśli  udałoby im się  "opiłować " katolików.
    "Natura nie lubi próżni" w miejsce katolików przyszliby  ci z dywanikami, ciekawa jestem czy ci postępowi nadal byliby tacy postępowi i obrzucali błotem ich proroka.
    Jak by nie było katolicy nie biegają z maczetami i nie ucinają głów za obrazę ich wiary, już prędzej nadstawią drugi policzek, a w sytuacjach "beznadziejnych" otrzepią proch z sandałów na  progu tych "postępowych"  i pójdą  dalej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...