Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dariusz Burkiewicz

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dariusz Burkiewicz

  1. pośród mroków nocy jej pierś jak księżyc w pełni powoli wynurzała się spomiędzy czarnych obłoków koronek aż zalśniła wreszcie pełną krasą na jego dłoni reszta była westchnieniem
  2. ten poeta z przeciwka całkiem nam już jaskółczeje może to ta wiosna co nieśmiało wypuszcza pędy w jego wierszach? albo ta kobieta o włosach w kolorze wina? może...
  3. Hm, no wiecie, wiersz ten napisałem będąc w domu znajdującym się w górach, z którego okna rozciągał się przepiękny widok na Beskidy, no to co miało mi zaglądać do owego okna, skoro nawet niebo było bezchmurne? Jasne, można było napisać "słońce", można było wymyślić te nieistniejące chmury, ale w czym to wszystko byłoby lepsze od gór? Pozdrawiam ciepło wszystkich, którzy poświęcają chwilę swojego czasu by napisać parę słów na temat mojego wiersza.
  4. dotknąłem twoich włosów a tu w oknie całe stado gór jak mam mówić do ciebie gdy góry patrzą mi na usta? lepiej poczekam póki świeczka pali się w małym domku wciąż jest nadzieja na grzech
  5. Bardzo dziękuję za te wszystkie opinie. Przyznam, że jestem nimi mile zaskoczony. Może nawet zaryzykuję umieszczenie kolejnego wiersza... vacker flickan - sam nie przepadam za "iż", ale uznałem, że użycie dwa razy "że" tuż obok siebie byłoby absolutnie nie do przyjęcia. Pozdrawiam.
  6. wracam do domu na palcach za drzwiami zostawiam noc groźną od mrozu tylko po co tu komu ktoś taki jak ja? żona ciągle marudzi że zostawiam na podłodze wilgotne ślady poezji codziennie z ust mi ściera słowa rozkwitłe dłonią suchą jak wiatr dobrze że nie wie iż za szafą schowałem kilka wierszy ot tak na wszelki wypadek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...