Czas tak szybko okrada nas z pięknych chwil.
Brutalnie odbiera je,
kiedy nawet nie poznaliśmy dobrze rysów ich oblicza.
Żyjemy imaginacją ... wspomnieniem.
Boję się, że niedługo będę witać dzień słowem
"zmarnowałam".
Zaczynam obawiać się, że czegoś nie zrobiłam.
Nie wiem, czy czułam prawdziwie i nieskazitelnie.
Nie wiem, czy choć dotknęłam pulsującego serca życia.
Chciałabym odejść stąd,
gdzie wysoki mur zasłania mi prawdę, sens i cel.
Chciałabym stać na szczycie skały i łapać wiatr
... i obejmować życie,
żeby w obliczu śmierci z czystym sumieniem powiedzieć:
"teraz mogę odejść".