Tak. Złożeni do czarnych skrzynek
lecimy w ostatnią podróż
liniami lotniczymi Styks.
Milczymy. Ale one
tak dobrze ukryte
przed wzrokiem pamięci
milcząc krzyczą.
Jak mowy starożytnych.
Nad nimi wije się wieniec
spadkobierców.
Czegoś ciekawszego panie kolego nie dało się wymyśleć, żeby się odgryźć? Przynajmniej nie ma "bzów białych". Ale cóż poradzić na barierę percepcji, u niektórych aż nadto wyraźną.
Pozdrawiam
Torreadorzy
pustych słów
lichą metaforą
przebijają
czerwoną płachtę
rzeczywistości
aby się przekonać
że byk jeszcze kona
nabrzmiałe wódką
oczy
zapłaczą
łzami zapełnią
pustkę
za zasłoną
rzęs