"Nierówni potrzebują siebie"
Ks. Twardowski
Tak mi się napisało - przystań wyznań - zwierzeń wysłuchanych,zwierzeń wypowiedzianych;
że banalnie - nic nie jest doskonałe - wiem, można przestać pisać - pozdrawiam -ula .
W moim sercu
jest srebrna kołyska
do niej wkładam
zmęczone uczucia
moje życie to
przystań wyznań
kiedy dusza
serfuje po ciszach
W niszy czasu
w spokoju śpiącym
pachna płatki
zapomnianych gwarzeń
śpiewaj cicho
trosko mała licha
snów spokojnych
niespełnionych marzeń.
Gwiazdka 2002.
...tak cicho odchodzimy
i nikt nas nie pamięta
w konwencji się mieścimy
dopada nas przeciętna
zapomni o nas cisza
i liści wirowanie
babiego lata nitka
i zimy zmartwychwstanie
idzie życie za sobą
i gubi swe wspomnienia
obejrzy się po drodze
z ostatnim do widzenia...
Spacer
Przy polnej drodze
stoi twój krzyż
pasterzu kamienia
i modli się cicho.
Zastygły drzewa
w skupieniu
a woda milcząc słucha
zakamarków wieczności.
Wielkanoc 2005
...Ulica nieprzyjazna
szydzi z każdego,
zwłaszcza z niedostosowanych.
Przeszywa oczami,
gryzie plotką,
syczy zazdrość.
Buduje piramidy niesnasek.
Pozwólmy jej urosnąć,
aż się zawali ...
ciemna aleja
liście zakryły słońce
powiało chłodem
rzeka ciemnieje
woda odbija chmury
będzie ulewa .
Noriko,poprawiłam,jednak.Czy skutecznie - wdzięczna będę za krytyczne słówko.
Pozdrowienia - ula.Śnieżyca pyszna.
Pachnie altana
lato pijane chmiele
chowa do szyszek
Kuna osacza
Druty są pod napięciem
Wiewiórka skacze
Piwniczne koty
miały wyłapywać szczury
łowią pisklęta
Jaśminowy krzak
na trawie dwa motyle
czy spadły martwe ?
Błękitny motyl
spaceruje po piasku
osusza skrzydła
czerwcowe lato
popękane czereśnie
łakomią jeże
zielona tuja
gniazdo synogarlicy
kocia wspinaczka
dzięki za wskazówki,N.Mieszać nie będę, nie umiem. piszę nowe. pozdrawiam - ula.
JAE - jak miło - jestem tu od niedawna - czy u siebie - dzięki Tobie już trochę.ula.
euro rozum
euro błędy
euro kasa
euro grzędy
euro w modzie
euro w budzie
euro wszędzie
a gdzie ludzie ?
2003
poeci
oni wszyscy
chmurni i pokorni
oni zdani na siebie
obcują z niebem
oni wszyscy
swoją obecnością
trwają
nicością
bez ich pustki
klęski samotności
nie uwiedziesz
mądrości
świeci cisza
nastrojem lirycznym
w ogrodzie
filozoficznym
festina lente
kiedy spotykasz miejsca zaklęte
i gdy oddychasz historii świętem
festina lente
lato 2002 w muzeum Erazma
****
moja uboga
poezja krajowa
płaci milczeniem
za hasła cienie
za gorycz drogi
za czyste grzechy
za zwykłych ludzi zwykłe uśmiechy nie do kupienia
podległa drzemie
w kamień poczęta nienarodzeniem
moja uboga
poezja krajowa
żródłowa i żródlana
pełna swojskich kompleksów
mącona w przeszłości strachem przyszłości
dociekana w domowych pieleszach
narzekana sączeniem powszechnych obaw
spowiada się
kosmopolitycznym słońcem
****
piszę mocą magii
odwiecznego codziennie życia
kodu genetycznego
zależnego od świeżości wszechświata
bezwadliwymi myślami
wypełniam nieznane
dla miłości czerpię krople szaleństwa
przekazanego z Olimpu
przykładam usta do wersów Mahometa
oddaję się w ramiona Buddy
nie omijam obu testamentów
osłaniam się wiarą
wszystkich religii - człowiekiem
2003