Derwisz
Użytkownicy-
Postów
70 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Derwisz
-
niemal wschód słońca na skraju zarośli bażant z półmroku
-
jesienny ranek kaczki w ulewnym deszczu nurkują w stawie
-
eee tam, dupa, trzecia lynijka do kitu. Przynamni dla mni. Lef-wulgar-ski Hahaha tata wspominał , że ma pan cięty język. A może coś takiego? wzdłuż krawężnika płyną z małym strumieniem - igły modrzewia
-
brzask nad strumieniem igły modrzewia płyną przez obłoki mgły -- D.M
-
Dziękuję za radę.
-
cisza poranka szeleści pośród liści łasujący jeż
-
jesienna mgła - wyschnięty wąwóz pełny po brzegi
-
deszczowy ranek sypialnię wypełnia zapach psiej sierści
-
śmiech mamy... ogród wypełnia deszcz i zapach kwiatów
-
ciche jezioro - pies wracający z kaczką do myśliwego
-
Nie pojmuję tych "kos" ?! warkocze, to kiedyś "KŁOSY" i nawet zgadzałoby się ;-) pozdrawiam aneta http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=26053 kosa ż IV, CMs. ~sie; lm D. kos 1. ;ręczne narzędzie rolnicze do ścinania zboża i trawy, składające się z długiego, lekko zakrzywionego ostrza, osadzonego na drzewcu; z ostrzem osadzonym na sztorc używana dawniej jako broń sieczna; Ciąć, ścinać kosą. Klepać kosy. Δ Kosa kuśnierska ;nóż wygięty w kształcie półksiężyca, osadzony pionowo na ławie kuśnierskiej; służy do ręcznego usuwania resztek mięsa ze skór futerkowych; □ Trafiła kosa na kamień ;trafił mądry, chytry, przebiegły na równego sobie; 2. geogr. ;wał piaszczysty, łączący się tylko jednym końcem z lądem, oddzielający częściowo zatokę od morza; Kosa Helu. 3. zwykle w lm, przestarz. ;długie, splecione włosy; [u]warkocze[/u];
-
wśród stogów siana zobaczyłem te kosy - z błękitną wstążką
-
łęgi o świcie łan niezapominajek czy niebo w rzece… --D i J.
-
wieczorny powiew - kolor dojrzałej wiśni we włosach mamy
-
pod starym mostem - słyszę jak dudni pociąg i szumi rzeka
-
daleki grzmot - kwiaty akacji lekko drżą - DiJ
-
trajkot m IV, D. -u, Ms. ~ocie; lm M. -y 1. pot.;szybkie, głośne mówienie, paplanie; gadanina; Babski trajkot. Mieć dość czyjegoś trajkotu. 2. ;odgłosy strzałów, pracy silnika; terkot, stukot Za SJP wydawnictwa PWN; http://sjp.pwn.pl/ Z wyrazami szacunku D.M
-
trajkot sąsiadki - ćwierkającego wróbla tylko kot słyszy
-
Dziękuję bardzo za komentarz panie Piotrze. Troszeczkę okroiłem. HeY.
-
kijanki pośród nenufarów para łabędzi --D i J
-
Owszem warto tylko czy coś z tego wyjdzie; 1) ponownie w domu - pisk jaskółki dymówki pod starym dachem 2) powrót z podróży - pisk jaskółki dymówki pod starym dachem 3) rodzinna chata - pisk jaskółki dymówki pod strzechą To tyle jeśli chodzi o myslenie w tym temacie. HeY.
-
pod starym dachem pisk jaskółki dymówki --ponownie w domu
-
Dziękuję za pomoc mojemu mentorowi. Hey.
-
po gradobiciu: tylko jeden dmuchawiec w cieniu topoli
-
Bryza jak się dowiedziałem od taty to wiatr wiejący również nad jeziorami czy dużymi rzekami. A to już nie wyklucza , że gdzieś w pobliżu jest sad. Zreszta bryza to również synonim słowa wietrzyk. Hej. Taka zabawa słowami jest niezła w przypadku szlifowania samej formy natomiast haiku powinno się opierać na rzeczywistych wrażeniach. Przyznam, że bryza kojarzy mi się z morzem... życzę owocnej pracy Piotr Przytoczę tylko za Słownikiem Języka Polskiego wydawnictwa PWN: bryza ż IV, CMs. ~zie; lm D. bryz ;okresowy wiatr lokalny, powstający wskutek różnicy szybkości nagrzewania się i ochładzania lądu i morza, także zboczy górskich i dolin; w dzień wieje od morza ku lądowi lub z dolin ku szczytom, w nocy — w kierunku odwrotnym; Lekka, łagodna, orzeźwiająca bryza. Bryza morska, lądowa, górska. Bryza dzienna, nocna. I to są moje rzeczywiste wrażenia---przykro mi , że mam odmienne skojarzenie od pana , panie Piotrze. Ja jednak mimo młodego wieku staram sie szeroko spoglądać na znaczenie wyrazów i nie kojarzyć z jedna tylko rzeczą--ale może to różnica pokolenia. Jednak bardzo dziekuję za komentarz, ja pozostanę przy tym co napisałem. Hey.