
Derwisz
Użytkownicy-
Postów
70 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Derwisz
-
Haiku to dość specyficzny rodzaj wiersza, dziwi mnie ,że postrzegają go niektórzy jedynie przez pryzmat tego, co można zobaczyć. Moim zdaniem poezja haiku opiera się na wszystkich zmysłach, więc zapach, smak, słuch, dotyk jak najbardziej mają w niej swoje miejsce. Oczywiście trzeba to wyrażać prostymi obrazami, bez używania poetycznych fajerwerków, wtedy to przemawia do wyobraźni czytelnika. Pozdrawiam serdecznie Derwisz
-
Proponuję, żeby każdy z czytających ten utwór wyobraził sobie, czy w tej sytuacji jest w stanie realnie dostrzec i zwrócić uwagę na koncert tego małego muzyka - jeżeli tak, to jest w nim dusza poety haiku i zadatki na prawdziwego haikowicza. P.S. Dobrze, że na wysokiej topoli, bo w trawie pewnie nikt by go nie zauważył. Pozdrawiam - O. Czasem nie trzeba zauważać, czasem trzeba się wsłuchać, i to nie zależnie od wysokości z jakiej się patrzy. Myslę , że każdy słyszał kiedyś terkotanie wędrujące od drzewa na którym swój koncert odprawia piewik, konik polny czy świerszcz. I daje głowę , że 2 na 100 ludzi go widziało, a 100% słyszało. Serdeczności dla haijina Derwisz
-
skwer przed operą - na samotnej topoli cykanie świerszcza
-
pokora bytów nieożywionych
Derwisz odpowiedział(a) na graniastosłup foremny utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Niestety tego wiersza do haiku zaliczyć nie można. A to dlatego iż nie zawiera on obserwacji a jedynie opinię. babie lato... kończyny marionetki na cieńkich nitkach Derwisz -
wiśnie w rozkwicie -- nadzwyczajnie jaskrawy pierwszy świt wiosny
-
blednący księżyc witki płaczącej wierzby z kroplami rosy
-
A ja bym poszedł w stronę: otwierając drzwi do starego hangaru: klucz dzikich gęsi Damian.
-
Więc redukujemy co zbędne: przed zmierzchem - na skraju zarośli biały zad sarny Damian;-)
-
tuż przed wieczorem na skraju leśnych krzewów - biały zad sarny
-
Klimatyczny wiersz--jednak dostrzegam pewne nieścisłości. Jeśli "za stertą...." to chyba ciężko dostrzec tę wiewiórkę??? Może coś takiego; jesienny spacer w stercie czerwonych liści oczy wiewiórki "Ruda" też wydaje się niepotrzebnym określeniem, bo trudno w Polsce spotkać inne niż rude. A w haiku każdy wyraz powinien być użyty w taki sposób by być niezastąpionym. W moim haiku domyślnym orzeczeniem może być np "lśnią"; (lśnią) oczy wiewiórki. Chyba, że w haiku autorki takim domyślnym orzeczeniem jest "ukrywa się" - w takim wypadku zwracam honor. ;-)Damian.
-
mglisty poranek nitki babiego lata ciężkie od rosy
-
deszczowy ranek nad miejskim parkiem wiszą stada gawronów
-
zachodzi słońce - wśród bezlistnych gałęzi czerwony balon
-
zmierzch listopada - końcem każdej gałązki lśniąca kropla dżdżu
-
geminidy* - nadbałtycka plaża taka jasna
-
geminidy* - na nadbałtyckiej plaży tylko śnieg * geminidy- rój meteorów z maksimum między 13 a 14 grudnia.
-
Piękne haiku. Chciałbym umieć tak pisać. Pozdrawiam, Grzegorz Panie Grzegorzu!!! Niech pan nie żartuje sobie ze mnie!!! Przecież, bez pana podpowiedzi bym nie napisał takiego wiersza. Pozdrawia zażenowany Damian
-
na babim lecie krople porannej rosy i blask księżyca ;-)Muszę słuchać starszych :-( babie lato pomiędzy wagonami czerwony sumak
-
przed wschodem słońca - z półmroku na ściernisko wyfrunął bażant Wydaje mi się , że to jest najbliższe temu co chciałem pokazać w tym wierszu. Dziękuję za wszelkie wskazówki panie Grzegorzu. Damian.
-
Tak zgadza się--półmrok dla mnie ma tu kluczowe znaczenie. Podoba mi się pomysł jaki mi pan podsunął, panie Grzegorzu; niemal wschód słońca z półmroku na ściernisko wyfrunął bażant Myślę , że w tym przypadku , zważając na ulotność tej chwili zwrot " wyfrunął" nie będzie negatywnie wpływał na "jakość " tego wiersza. Raz jeszcze dziekuję a teraz uciekam do lekcji ;-). Damian
-
Panie Grzegorzu!!! Dziękuję bardzo za analizę--- czasem trzeba jednak słuchać starszych. Widocznie słowa padające z "daleka" mają większa moc i niż te, co z "bliska". W tym haiku zależało by mi na pozostawieniu słowa "półmrok" , a to ze względu na porę dnia, jednak nie znajduję innego wyjścia jak zapisać taką wersję niemal wschód słońca z mroku na skraju krzaków bażant z samicą Damian.
-
babie lato; kłębek waty na brodzie i kropla krwi
-
zgaś synu światło! chcę podziwiać - jesienne czerwone chmury ;-)
-
po białej krowie cień chmury... i jeszcze jeden ;-)
-
księżyc o zmierzchu białe kępki piany w powiewach wiatru