Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

stara sowa

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez stara sowa

  1. Mi się podoba! Jest mocny i nie jest przesłodzony. Kończy się pewnym pytaniem, które jednak pozostanie bez odpowiedzi... Pozdrawiam ciepło!
  2. Dokładnie o to chodziło. Dziękuję i też pozdrawiam!
  3. Problem dzisiaj mam obszerny, bo przyjaciel mój niewierny niewiadomo z czyjej winy, prosto wpędził mnie w maliny. Siedzę w złości, tupię nogą - przyjacielu! Nie tą drogą idzie się po ludzkie serce! Czyn twój tak przeraża wielce. Co tu robić? Co? Litości! Siedzę znowu w samotności i nie myślę już o luzie... Przyjacielu, ty łobuzie! Żadne skargi nie pomogą- tak znów myślę tupiąc nogą. Chyba widzę rozwiązanie - jedno tylko - pożegnanie. Bo nic bardziej mnie nie boli, jak to, gdy ktoś wbrew mej woli swoje życie żartem zdobi, gwiżdże na mnie, w konia robi. Znieść nie mogę takiej szkody, znowu boli, są zawody. To przez ciebie wszystko, draniu! Brniemy, kumplu, ku rozstaniu. Takich jak ty w świecie wielu, nie tyś jeden, przyjacielu wnosisz banał w moje życie. Czekaj! Jeszcze się policzę! Widząc że to nonsens wielki - mój wysiłek jakiś, wszelki, żegnam cię, boś jednym z wielu - drogi zbóju - przyjacielu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...