W ciemnym pokoju,gdzie tylko świeca
Swym nikłym blaskiem ściany oświetla
Dwoje kochanków w jedno złączonych
Podąża drogą prosto do piekła
Już gra miłosna się rozpoczyna
Karty rozdane,pierwsza rozgrywka
Ręce gdzieś błądzą,szukając celu
Moja niewinność...żądzy przykrywka
Czekam na każdy dotyk kochanka
Na czułe słowa i pocałunek
Żądzy butelka stoi otwarta
Wypijam wszystko,jak dobry trunek
Krew szybszym rytmem pulsuje w żyłach
Kręci się w głowie,dech mi zapiera
W sercu motyle tańczą wesoło
A piekło bramy swoje otwiera
Już czuję ogień co duszę trawi
Spala mnie całą,pustoszy wnętrze
Marzę ,by wieczność całą to trwało
By pocałunki były gorętsze
Już gra skończona,karty schowane
Świecy płomyczek skończył swe życie
Sen w progu staje,do tańca prosi
A ja zasypiam z sercem w rozkwicie.