za duzo w Twoim dziele:"jestem"i przetartych sformuowan
staraj się uruchomić swoje- indywidualne obrazki
poza tym podaba mi się optymistyczna koncuweczka
szacuneczek;>
karmą - nektarowe nuty
gnijące w nakazanym milczeniu
już przełknęłam pleśń konwenansów
rozkurczam źrenice konopii
na słone błoto
napiętnowanego mordercy
przede mną - dwa bieguny
biję się z podobieństwem
przegrywam
unosząc skruszone powieki
na przestrzeń w nas tkwiącą
wypełnioną rozżarzonym szkłem
i nieodłącznym
syzyfowym głazem
odzwierciedlamy taki sam obraz
my
ospałe kolibry
żywiące zwaśnione pisklęta:
ciepło letniość zimno