Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

anka d.

Użytkownicy
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez anka d.

  1. niczym upadłe anioły nasłuchując szeptu zachodniego wiatru tułamy się po świecie niemi i głusi z kajdanami kainowego grzechu u kostek na rozsznurowanych butach nosimy resztki spopielonych skrzydeł naiwnie wciąż poszukujemy utraconego raju zapowiedzią lepszego jutra niech będzie światło bijące z wewnątrz busola wątłego serca czy dane nam będzie doczekać przeistoczenia? "czy dźwigniemy się każdy ciągnąc swe sznurowadła?" błagalny wzrok w nadziei wznosząc krzyczymy hosanna!
  2. już mnie nie ma czy kiedykolwiek byłam? a może to tylko chore wyobrażenie którego się trzymałam? sen lunatyka…. pozostały niedomknięte drzwi tlący się papieros niedopita kawa i wrażenie nienasycenia … bo czym jesteśmy jeśli nie sumą porozrywanych szeptów
  3. może i coś w tym jest...
  4. jest a jakby nie było i jedynie co mam to istnienie Twoje zamknięte w kilku wersach
  5. niestety tego tekstu nie znałam wcześniej... jeśli wystąpiło coś podobnego to jest to dziełem przypadku bo nie miałam zamiaru tworzyć kopii
  6. dziękuję i pozdrawiam:)
  7. *** liryczniejemy w prześwicie słów bielejemy w zachwycie a wystarczy niewiele milczeć wystarczy by przeniknąć do głębi wtopić się wyzłocić zakwitnąć
  8. *** liryczniejemy w prześwicie słów bielejemy w zachwycie a wystarczy niewiele milczeć wystarczy by przeniknąć do głębi wtopić się wyzłocić zakwitnąć
  9. dziękuję za radę następnym razem napiszę drukowanymi literami:)
  10. posiadam jeszcze trochę cierpliwości w zanadrzu... sądzę że wytrwam:) pozdrawiam ciepło
  11. czekam uplastyczniając nicość. zwężam źrenice próbując skupić wzrok w martwym punkcie. i znów, jak kotka wyginam sie wpół, zamykam w kręgu ramion siedząc w kącie. obok,tępym zgrzytem cień porusza sie po ścianie wskazówka czasu-ze słaba baterią drga w miejscu, pojękuje cicho ... tak ciężko jest wytrwać w tym zawieszeniu
  12. czekam uplastyczniając nicość. zwężam źrenice próbując skupić wzrok w martwym punkcie. i znów, jak kotka wyginam sie wpół, zamykam w kręgu ramion siedząc w kącie. obok,tępym zgrzytem cień porusza sie po ścianie wskazówka czasu-ze słaba baterią drga w miejscu, pojękuje cicho ... tak ciężko jest wytrwać w tym zawieszeniu
  13. *** tak bliska mi jesteś, ciszo... matko myśli moich dwoistych. niczym kochanka delikatnie układasz palce na mych ustach, więc milczę. nawet w bezsensie jest sens, odnajdę go... ciszo... a Ty, utul moją głowę senną i daj odpocząć źrenicom. pozwól wytrwać, lub zniknąć.
  14. nemezis... przesuwam się po ścianie, po suficie biegną moje myśli... moje dłonie -pnącza moje oczy -gwiazdy i trwam w takim zawieszeniu, licząc ziarna w klepsydrze do lepszego jutra.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...