Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

StukPuk

Użytkownicy
  • Postów

    414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez StukPuk

  1. zmierzcha.
    nieco zbyt krwawo aby
    nie utożsamiać się z samym sobą
    więc sam też krwawię
    i czekam na koniec zmierzchania
    jak na rychłozrost.

    któregoś dnia odlecę –
    już to obiecałem wszystkim wokół i nie będę
    budzić się ze skwaśniałym snem na ustach
    o czesaniu włosów babcinym grzebieniem
    - to wszystko na co mnie stać.

    czekam jeszcze. ostatni ptak zamilkł właśnie
    wśród pomarańczy. znów wędrujemy
    tylko kraj jakby mniej ciepły i łąka
    zupełnie nie malachitowa.

    tylko przytłacza realizmem
    którego nie chcę widzieć. nagle mam
    zupełnie drewniane skrzydła.

  2. Cytat

    No ale ja w dalszym ciągu czekam na odpowiedź: po co???
    Po co wydawać?


    Ja w tym widzę inny sens. No bo co jest w księgarniach?
    Szymborska, Miłosz, Różewicz, Stachura, Herbert czy Poświatowska. Ostatnio cudem w bibliotece trafiłam na Antologię Nowej Poezji Polskiej i mogłam poznać np. Marka Baczewskiego, w którego wierszach wiele odnalazłam.
    Tylko gdzie ja kupię teraz jego tomik, w której zwykłej księgarni? Musiałabym pewnie szperać, kombinować - chyba marne szanse, a chciałabym poznać więcej niż te kilka utworów.

    Ma Pani rację, mnóstwo poetów jest w Internecie i w Internecie się czyta, bo gdzie indziej można znaleźć tylko dobrych wierszy, które być może nigdy nie wydadzą drukiem, bo nikt ich nie dostrzeże? Nie uruchamiam komputera, żeby czytać Szymborską, bo mam ją na półce, a ci co lubią poezję w większości chyba też coś na półce mają.

    Ale nie mam Pani wierszy, nie mam wierszy Bezeta, ani wielu innych, których być może chciałabym mieć. I dlatego trzeba wydawać.

    serdeczności
  3. gdybyś poświęcił temu tekstowi więcej pracy mógłby być lepszy - są ciekawe momenty, ale sąsiadują z kiepskimi; zawsze drażnią mnie jako czytelnika takie oczywistości jak 'ostatnie promienie zachodzącego słońca'. Strasznie to przegadane - przecież wiadomo, że skoro ostatnie promienie, to słońce zachodzi - zamykasz pole do popisu wyobraźni.

    Zupełnie zbędne wydaje się też być słowo 'szare' przy kłębowisku chmur - jest to kolejne zjawisko, które kojarzy się z szarością, więc znów przegadujesz.

    Gdyby odtłuścić ten tekst z niepotrzebnych słów nabrałby wartości, choć czepiaci rzekliby, że to kolejny truzim.

    pozdrawiam ciepło
    Iga

  4. czego się szuka w dogasającej świecy?
    jeszcze płoniemy w poszukiwaniu odpowiedzi
    ile wynosi pierwiastek z kłamstwa pomnożony przez sumę
    pęknięć będących bez wpływu na wynik

    pomińmy więc

    interesuje mnie liczba stłuczeń
    ciepła krew oblewa kolano rozmaślone na żwirowanej ścieżce
    a ojciec w popłochu szuka plastra po kieszeniach
    - nie pamiętam

    rozlewająca się po umyśle gorycz
    niby przypadkiem zakrywa dłonią wspomnienia
    serdecznym palcem wytykając brak opatrunku

    pęknięcie ->

    kolejne linie wzdłuż kręgosłupa
    moralności zostawiają mnie w stanie
    powierzchownego rozkładu

    -> rozpad

    czego się szuka w dogasającej świecy
    która tak dobrze zna całą prawdę?
    stearyna przepływa przez dłoń jak przez klucz
    tworzy

    obracam w palcach zimne złoto milczenia

  5. Cytat
    własnie o to chodzi ze nie mam jak jechac teraz do biblioteki na google nic nie ma a wszystkie ksiazki jakie mam nie zawieraja takiej inf...
    po za tym prosilam osoby ktore cos o tym wiedza,a skoro nie wiecie to po co zgrywac ważniaka...
    może ktos inny pomoze?


    zadufanych w sobie nigdy nie brak.

    Może to się przyda
    http://hamlet.pro.e-mouse.pl/leks/index.php?id=rym
  6. Cytat
    ".....Książki bez ISBN nie trafiają do Bilblioteki Narodowj, nie można też ich sprzedać...."
    a dlaczego nie można sprzedać, jeśli się znajdą kupcy to wszystko można sprzedać


    W praktyce owszem, ale myslę, że uciążliwe jest sprzedawanie czegoś, co prawnie nie istnieje w żadnym spisie ewidencyjnym. Można to sprzedać babci, albo sąsiadce, ale w żadnej księgarni nie można.

    Cytat

    Łał, naprawdę? Niemożliwe! A myśli Pani, że o co mi chodziło?

    Zaprawdę drwinę ma pani opanowaną do perfekcji. Uzupełnilam pani wypowiedź, ma pani rację, zachowałam się niegodziwie, pójdę sobie przytrzasnąć uszy drzwiczkami od pieca, niedobry Zgredek, niedobry!
    Nastepnym razem zapytam czy wolno.
  7. Cytat
    Najlepiej zarobić trochę kasy, pójść do drukarni i po sprawie (to podobno kosztuje koło 1000zł, może nawet mniej). Będziesz mógł się wszystkim chwalić, że wydałeś swój tomik.

    pozdr


    może i jest to rozwiązanie, dzięki za popowiedź, przemyślę


    drukarnia drukuje, a nie wydaje, taka książka, nawet jesli wygląda jak książka w gruncie rzeczy nie istnieje, ponieważ nie jest opatrzona numerem ISBN, wobec tego można się nią chwalić tylko przed znajomymi. Książki bez ISBN nie trafiają do Bilblioteki Narodowj, nie można też ich sprzedać.

    Jeśli się nie boisz ryzyka, to istnieją wydawnictwa internetowe, którym przysyła się gotowy projekt książki, robi się kosztorys i wydaje książkę. Np. http://www.mybook.pl/

    Z tym, że to również tylko wydanie, bez promocji książki. No i czy na pewno warto ryzykować?
    Już chyba lepiej brać udział w konkursach, może ktoś zauważy Twoją twórczość...

    serdeczności
  8. Między nami tyle śniegu
    Między nami tyle lodu
    Czy trafimy znów do siebie?
    W naszych oknach szyby chłodu

    Adam Ziemianin




    Całe połacie są między nami
    śniegu; choć płaczesz ciepłymi łzami,
    nie stopisz go – nie starczy ci zimy;
    nie szukaj w tym, proszę, niczyjej winy.

    Miliony listów wysyłasz pustych,
    z wizją słów domniemanych na ustach.
    Jest jeszcze tysiąc bez odpowiedzi;
    czekasz aż dojdą, a te, w zamieci

    giną. Od wczoraj nie wierzę w ciepło,
    gdy spadł pierwszy śnieg coś w słowie pękło,
    aby się rozpaść na trzy kawałki.
    Trzeci się zgubił; światło zapałki

    marznie na wietrze. Nie da się ogrzać,
    nie można szukać. Nie da się poznać.
    Całe śniegu połacie są między
    nami - płaczemy w geście niewiedzy.
  9. Cytat
    A ja na nie, gdyż w zasadzie jest pozbawiony środków a pierwsze trzy strofy brzmią beznadziejnie. Rym "on" - "ją" woła o pomstę do nieba. Rymować zaimki. Zgroza.

    pozdrawiam i zycze lepszych dni.



    Zgroza, że się panu zrymowało, jest pan pierwszy w tej kwestii.

    A środki, litości, są! O, zgrozo!

    i któż rzekł, że wiersz to zbiegowisko środków?
    dla ścisłości jest parafraza, nawiązująca do doktryn buddyjskich, personifikacja i metafora.

    serdeczności
  10. czasem myślę, że to nie musiałeś
    być ty, może on;
    może nawet wolałabym ją
    jako pierwszą kochankę,
    by nie poczuć rozczarowania;

    sądziłam też; że nie muszę kochać
    aby cokolwiek mieć;
    cztery prawdy nie podążają
    ścieżką miłej bogu, honorowi
    i ojczyźnie miłości;

    na siebie też jestem zła;

    w tym wszystkim mam tyle ciepła;
    w tym wszystkim masz tyle cierpliwości;
    z przewidywalnym: co by było
    gdyby nie ty; na ustach mam wciąż
    wrażenie, że to kicz;

    człowiek został stworzony aby
    czynić zło (słowem) kochać

  11. Cytat

    Jasne, że rozumiem. Wierszem głębokim nazywasz taki wiersz, który Ci "leży", który robi wrażenie skrojonego na miarę. Czyli jest to coś subiektywnego? Dalej idąc: jeden wiersz może być nie tylko głęboki na różne sposoby (poprzez mnogość odbiorców, którzy uznali go za głęboki), ale również może być głębokim, jednocześnie będąc płytkim(w ten sposób, że są również odbiorcy dostrzegający te same jego walory i równie wnikliwie, lecz nie uznający go za głęboki bo im nie "leży")? Zatem "głębii" wiersza i myśli nie można używać w argumentatywnej dyskusji, tak jak nie można używać faktów percypowanych tylko przez jedną ze stron sporu - adresata tej głębii:). Tak by moim zdaniem wynikało, z Twojego pojmowania tego terminu, gdyż są tacy, którzy rozpływają się nad areozolem na muchy, czy innymi rzeczami, nad ktorymi ja nigdy nie będę. Mam rację?

    P.S.

    "budzący refleksję" nie pozostawia wątpliwości.


    Masz rację.
    I myślę, że nie będzie błędem założyć, że większość z używających tych słów w stosunku do czyjegoś wiersza ma podobne podejście.

    Wbrew pozorom jednak ta sfera uczuciowa w nas istnieje, bez względu jak bardzo się przed nią bronimy zakładając takie tematy. ;)

    pozdrawiam ciepło
    Iga
  12. Raz - uważam, że tego typu tematy i tak niczego nie zmienią, również tego, że Oscar Dziki nie rozumie, że ktoś może użyć w stosunku do wiersza słów 'mądry i głęboki', gdyż nadal nie będzoe on tego rozumiał i za miesiąc rozpocznie kolejny wątek na ten, lub pokrewny temat, pytając wszem i wobec, co oznaczają słowa 'budzący refleksję' na przykład.
    a ponieważ jestem taka sama jak inni to również zabieram głos

    Dwa - nigdy chyba nie powiedziałam o żadnym tekście, że jest mądry. Nie nazwałam żadnego człowieka mądrym, bo to zbyt duże słowo. Ale to nie znaczy, że nie mogę odnaleźć w jakimś wierszu czegoś, co skłoni mnie do zamyślenia, sprawi, ze zastanowię się nad zawartym tam przekazem, myślą autora. Wtedy mogę powiedzieć, że wiersz, który przeczytałam był mądry.

    Trzy - głęboki w moim osobistym mniemaniu, jeśli chodzi o wiersz, to taki, który dotyka moich emocji, powtarza moje uczucia, opisuje je w taki sposób, o jakim bym nie pomyślała, głęboki, to taki, który porusza kilka aspektów, niesie za sobą przesłanie, które idealnie do mnie pasuje.

    Czy rozumiesz to Oscarze?

    serdeczności

  13. Cytat
    Gwoli wyjaśnienia: to, co napisałam, to nie był mój wymysł, tylko zdanie prof. Bralczyka na ten temat.


    I potwierdza moje z dawna wyrobie zdane o tym panu.:P Ja polecam miodka. on wydaje sie wiedziec co mowi.


    "Forma mi, stanowiąca całość akcentowaną z wyrazem poprzedzającym, nie może być używana w takich pozycjach, na które regularnie pada akcent logiczny, tzn. na początku i na końcu zdania oraz w połączeniach z przyimkami. Formy akcentowanej mnie używa się wtedy, gdy chce się wyróżnić właśnie ten zaimek"
    Nowy słownik poprawnej polszczyzny pod red. Andrzeja Markowskiego, wyd. PWN, Warszawa 2003.

    "W tekstach naszego języka zaimki nie należą do wyrazów często akcentowanych. Kładziemy na nie akcent tylko wtedy, gdy chcemy je silnie przeciwstawić jakiemuś drugiemu wyrazowi lub szczególnie zaznaczyć ich ważność w danym tekście. W tym ostatnim wypadku zwykle umieszczamy zaimek na początku danego wypowiedzenia. Tylko w takich sytuacjach językowych użycie form dłuższych mnie, tobie, ciebie, jemu, jego jest poprawne"
    Jan Miodek Słownik ojczyzny polszczyzny, wyd. Europa, Wrocław 2002.


    W tym wypadku Miodek mówi to samo.


    nieprawda

    Markowski, w przeciwieństwie do Miodka nie wspomina nigdzie o umieszczaniu zaimka na początku wypowiedzenia. Markowski pisze, co można wywnioskować z tej wypowiedzi, że jeśli będzie na końcu, to również przy nacisku używa się formy dłuższej. Nie ma u niego natomiast nic o tym, gdzie należy poprawnie umieszczać daną formę zaimka.

    To bardzo duża różnica! :)
  14. Cytat
    Jeżeli chcesz położyć nacisk używasz "mnie". Jeżeli to nie ma takiego znaczenia i nie chcesz akcentować, używasz "mi". Amen.



    Może i tak, ale powiedz sobie na głos:

    Oddaj mi to! [bez nacisku]

    Oddaj mnie to! [z naciskiem]

    Z dłuzszą formą w środku przypomina chińszczyznę ^^' gdy się wie co tam jest, odechciewa się jeść
  15. Wyobraź sobie, że idziesz do restauracji i zamawiasz swoje ulubione danie.
    To co dostajesz na talerzu, choć w samku jest świetne, wygląda, jak rozbebłane rzygi.
    To jest właśnie forma.

    Z poezją jest tak samo. Treść kształtuje formę, forma jest dopełnieniem treści.
    Wyrzygać kilka pieknych słów jest łatwo, ale ubrać je i przysposobić, to zadanie, które większość z tu obecnych ma sobie w głębokim poważaniu.

    pzdr

  16. najważniejszą doktryną jest miłość do świata
    przynosząca niezmienną jednostronną korzyść
    bo brak symbiozy z otoczeniem
    nie pozwala na nie wpływać

    szukanie wspólnej obecności
    w rytmice ustawicznego znikania
    z powierzchni dnia

    swoboda niekontrolowanych przepływów
    informacji w wyobraźni poza przestrzennej

    odnajdywanie spełniania w niedokończeniu
    spraw i podstawowych
    czynności życiowych: badaniu siebie
    czerpaniu rozkoszy z altruizmu

    zaburzenia percepcji – dejavu
    umiłowanie przede wszystkim własnego
    spokoju ciała a duch
    niech zbiera metafizyczny smutek
    zasiany za oknem


    23 X 2005, noc

  17. Jedno mi się nie podoba.

    Kto z nas ma prawo narzucać innym o czym nie mogą pisac? Napisano powyżej, że nie wolno o miłości, nie wolno i śmierci, ani też nawet o pięknie. Chryste, ups, sory, Boga i Jezusa też nie powinno być.

    Jakie zadania ma liryka? Może nad tym najpierw nalezy się zastanowić.

    Liryga to gatunek literacki, który opowiada o przeżyciach, emocjach, przemyśleniach, poglądach i punkcie widzenia podmiotu literackiego, zwanego podmiotem lirycznym; jej formą podawczą jest monolog.

    Czym są więc myśli, odczucia, emocje, poglądy filozoficzne, jeśli nie odnoszą się do śmierci, miłości, Boga, czy innych bogów, piękna? Po cóż więc poezja? By pisać o tym, jak nią rzygamy, sramy, jak bardzo jesteśmy dziwkami emocjonalnymi - chyba nie na tym polega poezja.

    Gdy ktoś napisze w wierszu, że jest emocjonalną dziwką, że wysrał się na tomik z wierszami, to się go chwali, a jak napisze subtelny i liryczny erotyk, to pisze gnioty. Może warto się zastaowić nad tym - owszem, co ludzie to poglady, jeden sra, a drugi rzeźbi figurki z brązu, ale bez przesady.

    Od kilku dni czytam antologię poezji ostatniego dziesięciolecia XX wieku, nie ma tam zbyt wiele rzygania, tudzież załatwiania innych potrzeb fizjologicznych, jest za to miłość, piękno, są opisy piękna.


    Nie wolno nam chyba mówić 'na ten temat nie pisz'. Mozna doradzic co do słownictwa, żeby nie popaść w styl patetyczny, sztuczny, by pisać poprawnie, stylistycznie, żeby było widac, że ten czy inny zabieg był przemyślany i słuszny - i z tym się zgadzam, tematu jednak nikt nie może nam zabronić.
    Osobiście zaczynają mnie mierzić wszelkie te rzygi i inne, bo stają się powoli tak samo powszechne i banalne, jak miłość i piękno. I tyle, zastanówmy się więc czy nie jesteśmy hipokrytami, my, którzy ośmielamy się narzucać komuś temat do pisania innego zabraniając.

    z poważaniem
    Iga

×
×
  • Dodaj nową pozycję...