Korowodzie myśli dziwnych,
kropel żaru mego
napełń duszę moją
ogarnij mnie tym stanem
w którym wszystkie księgi napisano,
wszystkie wiersze i dramaty.
Muzo najdoskonalsza,
iskro życia poety,
darze Najwyższego
otocz mnie swą barwą,
tchnij swą moc
w moje wątłe ciało.
Usta me zbyt słabe aby wymawiać twoje imię,
ale spraw proszę
by nowe dzieło powstało
godne, niemalże doskonałe
po których oczy błąkać będą
tak szybko i gładko,
i dziwować się będą,
że to zwykłe
chude palce piszą,
przy dotknięciu długopisu.