Vilemmo A

Oklapniete strzepy twojej cierpliwosci Daja sie we znaki mojemu cialu Ropieje twoje oko,kiedys takie czyste widziales nim wszystko,to co tak usilnie skrywalam przed soba Tamowales nawalnice oszczerstw,tuliles lek Odchodzisz juz Nie zostawiasz nic sladami twoich ciosow,podaza zamrtwiony wina duch Odchodzisz znow Przemoczona nadzieja klekam W koltunach blagalych kropli Kroczysz dumnie w tetnicy Krazysz w moim obiegu Gdzie jest Bog,kiedy umieram?! Gdzie ty sie podziewasz..?

poskrecany troche ten wiersz,poskrecane sa tez moje mysli:/

Blask siedmiu skreconych odbic W lustrze zimowych odchylen moralnosci Powraca rok po roku Do ogrodow rosnacych rytmem stracenia Dlaczego odmawiasz rozkosznych męk Tym co probuja wejsc gleboko W lustrzane odbicia siedmiu siostr? Kuszeni cernista namietnoscia Traca rozsadek,odrzucaja zasady Wkopane w szczeliny umyslow Ksiezne erotycznego kultu Porosniete rosa demonizmu Przyciagaja barwa oddechu Drzace od zimna jedrne piersi jarza sie biela aksamitu skory Zarozowionymi ustami glaszcza Wzajemnie swe kragle biodra Czekaja na dotyk spragnionych Żądają czci dla wdzieku Czekaja na ciebie Musisz oddac marne zywoty Bez wyjscia Droga do piekielnych uniesien..

do mnie on nie trafia,ale to nie chodzi o to-pozdrawiam

wiedzialam ,ze tu normalni ludzie nie umieszczaja wierszy,klub zlamanych srec?-no nie moge... Ksiaze i Roza-pozdrawiam!:)

I to jest dobre podejscie! trzbea sobie radzic z bolem,kopnac go w wielki tlusty zad i biec dalej przez zycie! pozdrawiam!:)

......cholera...zatkalo mnie,ale..naprawde.inny ten weirsz:] podoba mi sie!! pozdrawiam!:)

piekno uczuc jakie towarzysza chwili,w ktorej ten weirsz przelatuje mi przez glowie i magia tego jakie wspomnniania we mnie przywoluje budzi niesamowiy klimat!jak dla mnie!wielkie brawo!!pozdrawiam:)

Nie pragne absolutnie niczego od ciebie, nie mam zamiaru sie odzywac. Nie czuje potrzeby, ogladac twojej twarzy ani czuc twoich nedznych slow. Moze kiedys odkryje w sobie, Resztki tego,co pokladalam W marzeniach o tobie, Ale one obecnie Zwiniete w kleby dymu uciekaja z serca,glowy,ciala Niepotrzebny jestes tak Nienawidze ciebie bardziej Kazdego zimnego swiatla moc Poczuc chce na ustach Srebrny szron mojego Chamstwa i chlodu Tylko dla ciebie

Czytalam ten wiersz wczoraj,czytalam go dzisiaj,wiesz,tak mysle.....ta milosc nie wychhodzi ludzio na zdrowie,ale piekne wiersz dzieki niej powastaja,zwlaszcza jesli kogos rani,doglebnie.;/ pozdrawiam:)

nigdy przenigdy.....bez milosci..eh........ pozdrawiam-piekny wiersz,ale ja.nie chce milosci:(

Tez mam swoj swiat,klucz do niego mam tylko ja:) ale napewno niej est to stumilowy las;/dolina mumionkowa czy cos;/ tylko cmentarz pogrzebanych marzen okryty mglista rozpacza i ksiezycowym zimnym swiatlem-to moij dom:) pozdrawiam,ja wole bardziej mroczne klimaty,ale wiersz nawet dobry:) zreszta akzdy pisze jak chce:)

ludzie nie szanuja siebie nawzajem,bardzo czesto czuje sie jak smiec,niepotrzebna,zbedna eh...jeden wielki syf-bravo za ten weirsz.....pozdrawiam:)

.......jak ja bym chciala,by ktos tak do mnie.no wiesz:) pieknie,ciekawe czy..kochasz tak mocno kogos,cz tylko opisalas marzenie..? pozdrawiam:)

miedzy miloscia a nienawiscia ejst bardzo cienka granica.....

Zlosc ogarnia strumienie nienawisci Odprowadze cie na dno Pozbawiles mnie zycia Ogladajac stronice marzen malenstwa Wbiles falsz w moraly Smiejesz sie i czy to takie zabawne Ze pokochalam, Mocno monco mocno? Oddawaj pepowiny Moich marzen embrionalnych Tak jak sciete kwiaty parzacych lez Kazesz mi calowac ziemie Teraz pokaze ci nedzniku Co zrobiles z moja glowa Co jem na sniadanie-garsc tabletek Zabije! Wszystko umarlo,nie chce wracac Nic na mnie nie czeka Tylko zemsta i twoja smierc! Poprowadze cie na dno Na dno! Na dno! Odetchnij czernia swoich oszustw I zobacz przeze mnie co robilam dla ciebie Czego sie wyrzeklam mogles byc szczesliwy... Teraz ja poslucham, jak bardzo sie boisz...!

bardzo mi sie podoba......jesli dobrze zrozumialam...nie.blad.bo przeciez kazdy widzi wiersz,tak jak chce go widziec,,,czy cos takiego:) No wiec ja tez plakalam.....pozdrawiam goraco:)

Nie bardzo przypadl mi do gustu,za pierwszym razem....z czasem uswiadomilam sobie,ze wlasnie w takiej sytuacji sie obecnie znajduje-to nie ejst mila sytuacja...

Inspiracja byl..pewien mezczyzna. :) Ma korzenie indianskie. :> ach...

Indiańska krew płynie w Twoich ognistych żyłach, pozwól niewinności kochać dobro w Nas Oddaj troski i żale Złóż cierpienie w moje drobne dłonie i kochaj kochaj kochaj Już! Ogarnij brodzące dziewictwo mego ciała Posiądź doskonałość młodych lat Naucz milości I dogoń wiatr Rośnie we mnie zaufanie Każdego dnia pragnę cię bardziej I więcej chcę ci dać Jesteś blisko,a jednak daleko Zapach Twojej złotej skóry Dodaje sił-pamiętasz o mnie? Marzę o tym byś teraz Mocno mnie objął Ufać mocniej,z każda chwila Więcej w tobie i we mnie Namiętności dla Wspólnego życia W otoczeniu muzyki..

Jak moglam kryc gleboko w dziurawym sercu To co tak przezywalam,kazdego dnia I kazdej samotnej nocy Ile razy robilam to samej sobie Ile jeszcze musi minac czasu Zanim zobacze nieskazony swiat I zagoi sie moja samotna rana Kto teraz placze tak jak ja Sam? Jestes daleko Oddalasz sie jeszcze bardziej Zostawiles mnie, poza swoim swiatem Gardzisz mna,zniechecam cie Sprobuj zrozumiec Ja bez ciebie bladze Jak mozesz byc az tak slepy Na moja milosc do ciebie Nie dawaj mi samotnosci,prosze Nie odchodz Jeszcze tu nie byles Ze mna,blisko.. Nie zostawiaj mnie Tak tutaj ciemno Nie zostawiaj mnie Tak tutaj ciemno.. Najgorsza jest swiadmosc Zdmuchnelam z wlasnej woli Cienka pajeczyne co miala Byc naszym lacznikiem Przylozylam swoja dlon do Twoich obumarlych oczu..