pojawiło się znikąd
jak chmury w letnie popołudnie
spłynęło po policzkach
jak strugi deszczu po policzkach
wzeszło cierpieniem jak tęcza
...
to co zakazane
widzę Cię codziennie
tonę w Twym spojrzeniu
zapamiętuje dotyk
marzę o nas zasypiając
co to jest?
jak to nazwać?
zdradzam
zdradzam miłość i własne szczęście
dla Ciebie?
ale tylko w myślach
w sercu Cię nie ma
jest ON