Kilka słów wybiegło, nie znalazło drzwi
Uwięzione w głowie, są na lepsze dni
Bo czas jest łaskawy, on pomoc im śle
lecz jeśli zbyt długo, to drzwi zniszczą się
Wtedy słowa umrą i nic się nie stanie
Tylko w głowie smutek i żal pozostanie
Otwórz im drzwi, niech zbudują gmach,
W którym mieszka prawda i umiera strach
Bo to gorzki strach, on drzwi wszak zasłania
Nie przekażesz tego, co masz do oddania
Ale jeśli słowo, swą posługę spełni
Poczujesz że żyjesz i to w całej pełni...