Pierwsze promienie słońca
Kłują chmury,
Spowijające jeszcze nierozbudzone niebo
Tworząc w porannej mgle świetlistą siatkę,
Podobną, jeśli patrzeć by do góry nogami,
Do mokrej pajęczyny.
Zniknąłeś tak,
Jak znika dym po niedawno zgaszonym papierosie-
Bezszelestnie, zmysłowo, słodko
Pozostawiając tylko po sobie
Nutę zapachu wbitego cierniem w poduszkę.
Na szczęście można Cię wywietrzyć...