Czy mógłbyś...
wejść w moją głowę i poukładać wszystko tak jak było?
Odłóż na swoje miejsce marzenia.
Niech wrócą tam, gdzie były zanim się zjawiłeś!
Czy mógłbyś...
pozamykać na klucz ezoteryczne pragnienia,
które przez pomyłkę wypuściłeś z klatki?
Przecież teraz już wiemy, że właśnie tam jest ich miejsce.
Czy mógłbyś...
pomóc mi otrzepać się z tych wszystkich ciepłych spojrzeń?
One cały czas błąkają się jeszcze po mnie
i nie chcąc odejść nie pozwalają zasnąć.
Czy wiesz...
jak trudno przekonać uszy,
że nigdy nie słyszały słów, które słyszały
i usta, że tak naprawdę... to zawsze milczały...