Mowią nam, że mury runęły.
Pokazują bogatym muzea biedy.
Piękny ten nasz piękny śiwat, pełen
śmiertelnych herosów
Sadzą dzieci w doniczkach, gwałcąc
prawa natury.
Płodzą bogów jak ludzi, depcząc
wszelkie podstawy
Boga chwycić chcą za brodę, porwać
go i schować w grobie, nieznani panowie.
Obiecując lichwą słowa chcą wciąż wiecej.
Tęgie głowy o kwadratowych oczach
nasi panowie.