Twoje dłonie pieszczące moje żebra,
usta dotykające drżących ust..
Oddech przenikający moje ciało
niczym gorący chłód.
(..)
Moje dlonie przylegające do Twojego ciała,
oczy wpatrzone w Twe zamknięte powieki
odkryły smak Zakazanego Owocu..
Twój zapach ogarniał rozkosz namiętności.
(..)
Gwiazdy stworzone z naszego szczęścia
otulały się uśmiechem.
Wiatr tonący w pustej butelce czerwonego
wina śpiewał po cichu "Pieśń Zakłopotania".
Krzyż widniejący za naszymi plecami
modlił się do Boga o wybaczenie
nam tej chwili..
".. i nie wódź ICH na pokuszenie!"