Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Foetus

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Foetus

  1. czasami języki rodzą się impulsem. oddychają powoli, sprzedając swój puls w ściany pokładu. znałem człowieka, który bawił się ogonami własnych przyzwyczajeń. zwierzęta, które przewoził na moim statku, kłębiły się, wirowały, ciemniejąc od wewnątrz. wracały z kajut w wąskie źrenice swojego pana. z kłami przesuniętymi mocno na tył głowy. opowiadał o natrętnych ptakach, czepiających się czerwonych dachów jego głowy. o kamienicach z ludzkich ciał. 'poczęcie jest tylko kolejnym aktem zdrowienia' - powtarzał.
  2. Foetus

    Metalowy

    proszę wejść za parawan, rozebrać się, nie oddychać. I. pół-nocnik, pół-księżyc zawieszony w ciężkim zapachu ziół. kto znał kiedyś cierpki smak plastiku? ich opary wchłaniały różowy nowotwór. bezsmak wzbija się do dziś, po wezgłowie łóżka. to charakterystyczne dla człowieka, po którym kupiłem to mieszkanie. II. po nim też odziedziczyłem alicję z zoo i impuls przepuszczania ciężarnych. starodawnym obyczajem, metalową uprząż wpinam w długie nogi i zwężone żyły lokatorki. i żyłem długo z wgłębieniem na długie nogi z blizną dziecka delikatnej urody. III. budzimy się w ten sam sposób: z kciukiem przyssanym do podniebienia. jeszcze młoda weszłaś za parawan, rozebrałaś się, wstrzymałaś oddech. w asymptotach zbitych z dwóch szorstkich desek, w związku z twoją leworęcznością, ksiądz już odprawił egzorcyzmy, z papierosem w zębach.
  3. Foetus

    Anello

    oj niezwykle szkoda że nie znasz. Owszem myślenie to podstawa. Zdrowia.
  4. Foetus

    Anello

    hmmm no właśnie czemu nie z przyzwyczajenia? ;)
  5. Foetus

    Anello

    pachniesz dzikim orzechem skórą natartą wanilią cały ty z ustami pełnymi piór ze startymi od słów dłońmi ze słodką bezdomnością z wolnością wbijającą się w kości to jak gwałt z miłości jak z miłości niekochane ciało przy dosłownych stolikach przy nas mrugających z doskonałością światła to jak zabawa z obrączką turlaną w rękach poczucie brzemienia zbyt dużego by poniosło je dziesięć palców wahasz się jednego małego wsunięcia ciężkości rzeczy utraconych przypalonych od spodu pachniesz dzikim orzechem skórą natartą wanilią słyszę cię z dźwiękiem rumieńca ze szczękiem klamek cały ty
  6. Foetus

    Dławistnie

    podmiotem jest dziewictwo :) pozdrawiam
  7. Foetus

    Dławistnie

    w wygięciach w tkanych lepkich językach z popiołu figlarnie ku górze w zdjęcie tej co wydaje nikczemników w bieli pomiędzy ramy okalające jednym wdechem kurzem i plastikiem dziewictwo w różowym papierku zagnieżdżone puchnie
  8. Foetus

    Kostliwość

    Mówiłeś Zniszczmy kompasy przed podróżą W pociągu Który stał się naszym punktem zwrotnym Pod jednym z siedzeń Zostawiliśmy naszą świadomość Wdychaliśmy kurz z podłóg Ty paliłeś papierosy a ja paliłam nasze złości Demonstracyjnie kładłeś rękę na moim sercu Sprawdzając czy bije Mówiłeś Zasusz część mnie Na pamiątkę Zasuszyć? - Tylko, co? Nie pozostawiłeś mi nic Co dałoby się zachować W cukiernicy zmysłów Wytapiasz mi wargi szeptem Cichym aż nie do zrozumienia Nie dosypiam Budząc się z poczuciem osaczenia W podróży, dokąd?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...