Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Patryk

Użytkownicy
  • Postów

    45
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Patryk

  1. Co by było gdybyś musiała zdecydować że nie chcesz mnie przy sobie? Co by było gdybyś nie chciała abym istniał w Twoim życiu? Nie wiem czy chcę abyś próbowała bo boję się zostać sam ale jak nie spróbujesz nie będziesz wiedziała czy tego chciałaś Jak trudno decydować kiedy każda decyzja staje się ryzykiem …
  2. Dziekuje za krytyke, ma Pan racje Panie Marku, maly bląd zakradł się do tekstu.... powinno być: Nagie sny spłyną w błyszczących perełkach rozbijając się o spalone brzegi czyśćca przelękniona w moich i cudzych grzechach w cichych skrzydłach spłynie modlitwa Owładnięte Tobą myśli przepełniają duszę i od czasu do czasu kłóci się z nimi lęk zwątpienia mur resztkami nadziei skruszę na cichych skrzydłach wiary, życie me Kiedyś przyjdzie taki czas, że pójdę z Tobą ścieżkami życia, aż po horyzontu kres podzielę się wszystkim oddam całą ubogość w cichych skrzydłach trwań, serce me Zatańczymy nocą nim opadną w kurzu sny w Twoich oczach zobaczę moich blask miłości dosięgnę dna nim zaskoczy nas świt na cichych skrzydłach ekstazy, brzask Nic ponad nie obiecuję aniżeli dać Ci mogę me serce pragnące, duszę i życia cierń dam nadbagaż lat, usta i dwie tulące dłonie a w ciszy skrzydeł wiatru prawdy szept poza tym nie kazdy pisze górnolotnie mysle, że jesli ten styl przypadnie do gustu kilku osobom - niekoniecznie gustującym w potoku wyszukanych określeń które mają określić jakiś stan ducha, czy otaczającą nas rzeczywistość- to już dla mnie satysfakcja. Czasami prostotasłów bardziej się przyswaja . Niekoniecznie wszystkie wiersze muszą się każdemu spodobać :) a co do ciszy wiatru w skrzydłach..... lubię taką ciszę :) z pozdrowieniem Patryk
  3. a mnie się bardzo podoba ... Agnieszko miło Ciebie widzieć po dlugiej mojej nieobecności widze, ze sporo ludzi zniknelo, ale zauwazylem takze sporo tych, ktorych tworczosc zawsze mi sie podobala. A co do kociakow to zabieram do ulubionych..:) pozdro patryk :))
  4. Nagie sny spłyną w błyszczących perełkach rozbijając się o spalone brzegi czyśćca przelękniona w moich i cudzych grzechach w cichych skrzydłach spłynie modlitwa Owładnięte Tobą myśli przepełniają duszę i od czasu do czasu kłóci się z nimi lęk zwątpienia mur resztkami nadziei skruszę na cichych skrzydłach wiary, życie me Kiedyś przyjdzie taki czas, że pójdę z Tobą ścieżkami życia, aż po horyzontu kres podzielę się wszystkim oddam całą ubogość w cichych skrzydłach trwań, serce me Zatańczymy nocą nim opadną w kurzu sny w Twoich oczach zobaczę moich blask miłości dosięgnę dna nim zaskoczy nas świt na cichych skrzydłach ekstazy, brzask Nic ponad nie obiecuję aniżeli dać Ci mogę me serce pragnące, duszę i życia cierń dam nadbagaż lat, usta i dwie tulące dłonie i w ciszy skrzydeł wiatru prawdy szept
  5. Idę niepotrzebny nikomu, gdzieś za kraniec drogi tam gdzie nikt nie zobaczy łez, nie wyczyta skarg i w trwającej po mnie ciszy, ktoś kiedyś wspomni że wlokące się poboczem życie, zabił czyjś strach Za rozwartym niebem skryję przeszłość byle jaką jeżeli nie stwierdzisz miłości dla mojego istnienia i duch mój pokłoni się tańczącym białym płatkom pod kołem pędzącego czasu zginą moje marzenia W przejściu nonsensu na autostradę ślepego losu potrącony mgłą zapomnienia, umieram jako tako choć widzę i słyszę Twój oddech, gdzieś w mroku złamaną nadzieją już nie wstrzymam biegu tacho W brzegu ubogiego życia, słychać jest tylko ciszę tam nie rani przyszłość już nie boli przeznaczenie serce na drżących ustach ostatnią skargą milknie a niemy wzrok zasypia w oczach, za koła cieniem
  6. Zawsze czytam z uwagą Pana wiersze,a maszynka wyobrazni nakręca mi obrazy........i jak zawsze ta sama refleksja...w pańskiej twórczości jest coś co każe mi zawsze wracać... bardzo dziękuję i życzę sukcesów, zabieram do ulubionych :)
  7. Kiedy świt nas przebudzi ze snów wypełzną realia kłamstwem myśli będziemy swe brudzić. Brat okradnie znów brata siostra siostrę swą zgubi złości nasze z innymi będziemy zaplatać. Dobrze znana już rządza wiarę w Boga nam zdusi znów zapragniemy spać na pieniądzach. I przestanie nas trwożyć że śmierć kogoś potrąca ktoś opuszczony przez kogoś odchodzi.
  8. Twoje usta wyrzekły kiedyś te słowa: musisz zacząć dla mnie żyć możesz pragnąć i kochać wkradnąć się w moje sny chciej tęsknić po nocach aż po kres twoich dni Twoimi słowami wykułaś nasz klucz z ognia Twojej i mojej wiary abyś z objęcia żalu i trwóg naszą miłość mogła ocalić wpuść ją przez życia próg i nie chciej tam zostawić Tym kluczem otworzyłaś serca drzwi aż wypełniło się pragnieniami byśmy odtąd już razem szli ufności i prawdy drogami bo ich szlak znaczyły dni poczęte Twoimi słowami
  9. Brzozo co pod skórą ukryłaś pamięć wielu krzywd czy nie słyszysz małe dziecko razem z tobą płacze Twe ciało poraniły burze jego plecy matczyny bicz czy nie czujesz że ból płynie kiedy Ciebie głaszcze Gdy z Twoimi włosami pożółkłe liście uplatał wiatr czyjaś niedopita noc przebudziła go w rannej mgle płacze siostra tęsknot kwili na schodach żalu brat ktoś jego wiarę z dzieciństwa odział w ostatnią łzę Biała pani co na cierpienia spoglądasz przez wieki czy nie widzisz jak marzenia ulatują razem z duszą w liściach nadziei wysusz jego spuchnięte powieki żal przykryj białym płaszczem daj spokojnie usnąć W swojej koronie pozbieraj nieutulony dotąd płacz i nad chmury ponieś maleńkiego serca dorosłe łzy na rogu księżyca zaczep dziecięcych marzeń świat niechaj odnajdzie chłopca i odmieni wszystkie sny Ty która w cienkich gałązkach tulisz śpiew aniołów w jego nutki zapleć paciorek klęczącego dzieciątka ponad niebo niech się uniesie z ziemskiego padołu cichnącą usłyszy ją pasterz na niebiańskich łąkach
  10. Bez ran zaznaczony Twoich uczuć czas nim ucichnie echo miłosnych chórów płaszczem tęsknoty okryje się świat gdzie pragnienia trącamy pięknem bólu. Podpuchnięte oczy, łzy od niechcenia i kocham rzucone między wierszami nagła chęć prawdy, wiary w spełnienia nie skontrolowany dialog pomiędzy snami. Muzyka marzeń, bliskości naszych ciał drżeniem niemocy wypełniona płonie a w każdym dźwięku upojnych trwań pobożne prośby wciśnięte w nasze dłonie. Splecione palce w dotyku czarnej nocy upojne chwile aż do potępienia dnia gdzie ciała spowite miłością cnoty w zapomnieniu otulone, tam powrotów brak.
  11. dziekuje za słowa miłe dla moich uszu...fakt jest coś nie tak w pierwszej zwrotce w trakcie pisania troszeczke mi naruzrabiało powinno być...... W przygaszonym łaknieniu oddychania Twojego przesypanych ziarenek dotykań odmierzają czas, utracone wiary osadem bólu człowieka prostego przyszłość płacząca w naszym Ojcze Nasz. troszczkę się pozmieniało i jeszcze muszę się przyzwyczaić nie opuszczam was .... z przyjacielskim pozdrowieniem patryk..... ps.. jestem po prostu patryk "pan" tak obco dla mnie brzmi...... jeszcze raz dziękuję .......
  12. W przygaszonym łaknieniu oddychania Twojego przesypanych ziarenek dotykń odmierzają czas, utracone wiary osadem bólu człowieka prostego przyszłość płacząca w naszym Ojcze Nasz. Z dawnych próśb choćby nawet tych grzesznych rozdartej żyły pragnień kapiąca bólu otyłość, szatą smutku odziany brak wspomnień pieknych otulona werkoczem łez dusi się miłość. Nie powróci z klepsydry życia,o Tobie moja pieśń choćby jej tak nagle w rzekach pragnień przybyło, na skrzydłach wspomnień ulatuje z nią życia treść i wiari w życie tak jakby nam ubyło. W namiętnym zapomnieniu uniesień dawnych czar niepewność,czy warto stać nad rozdartym niebem, i czekać na ulewę przebaczeń, miłosnych trwań czy kochać i prawdą się dzielić jak chlebem. [sub]Tekst był edytowany przez Patryk dnia 01-04-2004 22:48.[/sub]
  13. Puste miejsce dla pogrzebanych zapomnień, czas młodości ukryty pod kryształową łzą. Nagły głód serca w bożej przepaści dążeń, dla świętych przebaczeń zakłamanym dniom. Niepowodzenia zaznaczone wyciem tęsknoty, pomiędzy zapomnienia zapisał Anioł Stróż. Żałosnych grzechów trawiące nas zgryzoty, w morzu wybaczeń, w kochaniu utopił Bóg. Zostawiając w bożej poczekalni moje winy, wzdęte fale nienawiści osuszamy miłością. A ziarno rozsiane pomiędzy ludzkie kpiny, tulę biciem serca, pieśnią upoję nabożną. Pod skrzydłami pragnień rajskich ptaków, w zamkniętej klatce życiowych grzechów. Stąpamy po ziarenkach straconego czasu, zbierając zagubione prawdy w pośpiechu.
  14. "Krzyk marszczy korytarze..." to aż boleśnie boli,i daje dużo do myślenia,temat jakże bliski pomarszczonym losom niejednej maluczkiej, zatrwożonej istotki...zabieram do ulubionych. z pozdrowieniem patryk
  15. Adam.....hmmmm..ciekaw jestem czy żona wie ,że ten limeryk jest ostatni,bo jeśli tak to uważaj na głowę,bo kobiety nie lubią jak się o nich przestaje mówić(pisać) wiersz bomba....pozdrawiam patryk
  16. Pragnę wszystkim gorąco podziękowac,kiedy rozgrywałem z Panem Bogiem tę partyjkę nie byłem pewien,że można coś wygrać.... a jednak tak.... jeszcze raz dzięki.
  17. Dziękuję wszystkim za opinię... Kamilo,nie przepraszaj... co do Mickiewicza...porównanie mnie do takiej wybitnej osobowości jest aż nazbyt wielką pochwałą.... nie znam jego twórczości z okresu dzieciństwa,ale mi pochlebiasz i dzięki Ci za to,aczkolwiek ten wiersz nie musi się Tobie podobać, ponieważ nie każdy odnajduje siebiei nie dopasowuje danego wiersza do swoich upodobań.i osobistych odczuć ,bądź też przeżyć,a co do rymowanki... . Dorma ... dzięki i proszę bez tego Pana,głupio się czuję. Jeszcze raz dzięki, pozdrawiam patryk
  18. bomba..."boskości swej zlękniony kształt na włos nizane sny"tego się nie czyta ,to samo się wbija w pamięć....zabieram do schowka,pozdrawiam patryk
  19. Kto pójdzie ze mną przez świat Nie przetartymi dotąd drogami kto pozna radości i bólu smak kto podzieli się swoimi snami. Kto da mi swą grzeszną duszę kto skąpie się w bieli radości kto da złość swoją i uśmiech kto pójdzie w mojej miłości. Kto w ciemności poda swe ręce Kto da ust pocałunku płomień kto weźmie czułości w podzięce zbaczając na mego życia drogę.
  20. Swietny wiersz....bardzo ciekawe ubranie śmierci... uhm,do ulubionych zabieram, a swoją drogą - tak na marginesie-jak się mają dwie pozostałe....??? pozdrawiam patryk
  21. Wiatrem zapomnień ponaglam dzisiaj czas, tęsknotami wciśniętymi w splecione dłonie. W zziębniętych murach ukryłem swój płacz, jak przebudzonych uczuć blednący płomień. W modlitewnym pokłonie nad grobowcem z zapachem nieśmiertelności Twoich trwań Swoje smutki po społu dzielę z wędrowcem, i piekłu zostawiam ofiarę bezkrwawych ran. Szukam prawdy na skarpie nagich zdarzeń, w bagażu postrzępionych i dziurawych lat. Przewrotnością moją zacieram ślad marzeń, w powątpieniu wtłaczam je do tunelu strat.
  22. temat świetnie oprawiony i jest super...brawo ,zabieram do ulubionych... pozdrawiam P.
  23. temat świetnie oprawiony i jest super...brawo ,zabieram do ulubionych... pozdrawiam P.
  24. no no no całkiem super wiersz bardzo mi się podoba i zabieram .... z pozdrowieniem P.
  25. Poker z Bogiem Nic nadto nie wynosząc się ponad winnymi, bez pragnień na największy przydział losu. Nie urągając szatanowi pomiędzy świętymi, w niespełnieniu przeprofilowanych pokus. Na ozdobionym w wiarę mego życia ganku, w pocałunkach spijam z ciała słodką treść. Żeby z przebudzeniem w różowym poranku, wygrać w pokera z Bogiem następny dzień. Nie poddając znikomości czyichś wzruszeń, po znaczoną talię do niebios sięgam bram. Pakt podpiszę z diabłem na dziurawą duszę, abym z Panem Bogiem mógł o miłość grać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...