Za brunetki! Za blondynki!  
I za rude! Za szatynki  
Za te, które są przy kości  
Oraz chude niczym ości  
Pijmy dziś mości Panowie  
Pijmy! Za kobiet zdrowie  
Za teściowe, żony, matki  
Za kochanki i sąsiadki  
Za winowajczynie wojen  
Co sprzątają nam pokoje  
Niech nas później kacor męczy  
Niech zraniona dusza jęczy  
Traćmy zdrowie i rozumy  
Bez honoru i bez dumy  
Za te flądry, obłudnice  
Za ich zapach, gładkie lice  
Za marzenia oraz plany  
Za krwawiącej duszy rany  
Lejmy w gardła morze wódki  
Nie zważajmy nic na skutki  
Na kulturę, na maniery  
Chlejmy! Chlejmy do cholery  
Za ich długie, piękne włosy  
Za maleńkie śliczne nosy  
Krągłe piersi, zgrabne uda  
Wszystkie inne cudne cuda  
Za ich delikatne dłonie  
Co nam nacierają skronie  
Delikatne oczu lśnienie  
Serca bicie jak marzenie  
Że są naszym sensem życia  
Że dają powód do picia    
To wyryjcie na mym grobie  
A teraz… raz jeszcze „Na zdrowie”