Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

TJO

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez TJO

  1. TJO

    Po czym poznać Wariata?

    Po czynach. Gdy stoi na szynach Gdy życie jak pociąg ucieka Staje mu na drodze z daleka Wszyscy mówią wariat umysłowy kaleka Tak Go nazwali i nikt na koniec nie czeka Nikt duchem nie wesprze ani nie przytrzyma Dalej mówią, to tylko jego wina Po czym poznać wariata Po tym, że w marzeniach po niebie lata Że chce kochać czystą miłością Która nie stanie mu w gardle kością Że pragnie być, choć troszkę szczęśliwy Bo jest bardziej od innych wrażliwy Po tym, że widzi więcej piękna wokoło A wszyscy, gdy to mówi pukają się w czoło To nie wariat, lecz człowiek normalny Żyjący w świecie ludzi nie całkiem normalnych.
  2. TJO

    Gorycz wspomnień

    Nie pomny wiatru ni burzy Idę w stronę cierpienia Czy moje serce stchórzy Niosąc obowiązek odwzajemnienia Obawa bycia bólem dla drugiego człowieka Trzyma me uczucia w rozterce smutnej Łykam łzy nie znając, co mnie czeka Cierpię duszą w mej historii okrutnej Okrutna ona, bo umarła miłość wyśniona Miłość przenosząca góry, zabita zdradziecko W śpiewie i tańcu nie zaspokojona Radosna, rozmarzona, niewinna niczym dziecko Czemuś o pani, co niosłaś miłość w dłoniach Pozwoliłaś na zabicie uczucia tego Ułożyłaś potępienie na moich skroniach A mnie wskazałaś rolę umarłego. Czym zawiniłem przed światem Żeby taką rolę grać życia fletem Smagany nie miłością, a goryczy batem Stojąc niedaleko z uschniętym kwiatem Byłaś miłością i drogowskazem Natchnieniem poety jego mową Jedynym widzialnym obrazem Dziś każdy idzie swoją drogą
  3. TJO

    Huśtawka

    Jest huśtawka przyrząd do zabawy mały Na huśtawce dziewczynka, piękna panienka To diabełek niestały Na imię jej Magdalenka Dźwięczne imię, rzekłbyś doskonałe Ale z tą osóbką to udręka Idziesz przez piekła czeluści całe W sercu piekielna męka Myśli przelatują niczym eksplozje Krzyczysz w jej stronę nie zważając na animozje O twym obliczu mażę O twej białej skórze O spotkaniu O gestach w naturze O kosmyku włosów na twym czole O wietrze na twej szyi O przytulaniu do twych pleców O uniesieniu O strasznym podnieceniu O falach ciepła i pożądania O gonitwie rozkoszy O cieple i drżeniu ud O splataniu się dusz O tym by być przy tobie O spełnieniu Nic tego nie zmieni Nic tego nie zburzy Choć we mnie pogoda jak przed i po burzy Pragnę dłonie we twych włosach zanurzyć I trwać tak wiecznie I czuć się przy tobie bezpiecznie. 20.11.2007
×
×
  • Dodaj nową pozycję...