Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

nocna zmora

Użytkownicy
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nocna zmora

  1. a po co? nz
  2. Pan jezdeś grafoman, ale to malo, groźny grafoman, bo śłiniący usta patriotycznymi chusty. "tą noc" to tylko wstęp do kiczu, horror, jak z panopticum osobliwości monstrualnych, którego pensjonarki nie śmnialy podglądać nawet w tę jedną noc: oficer rozgniata szczękę nienarodzonego dziecięcia. Chaplin by tego nie wymyślił - jaja jak chrabonszcze (boga ;-). Mydło - czy wiesz chłopiencu skąd sie wzięło to skojarzenie? Skąd i dlaczego mydło, to mydło? czytaleś coś o tym? Medaliony albo Pożegnanie z marią, wątpię, gdybyś pszeczytał i zrozumial cóś, nie pisałbyś bzdur. Skojarzenia "groteskowych przedziałów kresu" to taka pseudopoetycka filozofja, co ty możesz wiedzieć zasmarkaty pseudopoeto. Nie masz prawa sie nazywac poetom, panie, nie wkurzaj mnie pan, bo przejanalizujem tfurczość, a pisac nie umiesz, nie umież. Pokory wiencyj, zwłaszcza jak już Katyń na widok wywlekasz, myslisz, że wszystko można obśłinić swoimi plodami słówotokuf? Hańba. Styd. Potempiam ciebie. Będe straszył po nocach aż cię skręcom polucje, na bank!
  3. Czy Pani nie odpowiada mój makijaż? Merytoryka to sprawa dyskusii, czytać pani mnie nie musii, ani ja czytać pani nie muszę, już trace wlaściwie pokusem. -) i serdeczności z mojego skrawulka szarości
  4. Panie, pan piosenke pisze, czy to poezja, piszesz pan, że baja, no to chyba baja, ale czy poezja? To trudno problemata. Pan przecinki stawiasz jak maszyna, a po co. "posuwala kwestię" to chyba jedno wyrażenie, co nie? że pan zlikwidujesz przerzut, jak dasz przecinek, bo co, nie pasuje rytmowi? cienkie. dalej: "kwestie kto", a przed "jak" nie stawiasz, to po co przed "omine" stawiasz? gdziez tu logika, matematyka i fizyka li kultura języka? slowo "między" odnosi się do stosunku dwóch rzeczów, łaki klin - to jedena, wiec ten okolicznik miejsca padl na twarz. chyba, ze pan widzisz klin jako 1 a łake jako 2 - to wtedy gra. I takich smaczkuf dalij takich od groma! weżwa ten kawałek: "bo wiatr raz torem, jak lokomotywa, miał czelność dudlić w dębowe podkłady a nuż ci połać zdarzenie ukrywa, po którym dmuch nasz, już ci, nie dał rady śrubą z szyn wybył wykręcony w przyszłość i do dziś kręci, bo nie wyszło" Najpierw o wietrze co hula po torach (to połać jest? no niech byndzie) żeby odkryć tajemnicę jakąś (ale nie zdarzenie, bo to czynność lotna, a tory majom być symbolem drogi, gdzie? do nieba i wietczności?). I dalej piszesz pan "po ktorym", znaczy po zdarzeniu - dmuch nasz (duch nasz, jakiś eter nasz?) nie dał rady i wybył w przyszlość, czyli się urwał, a dokąd? a kto to wie czy do raju czy do kosmosu tylko czy we wrota czasoprzestrzeni. Ale, panie, co ma śruba do mojego ducha? Musialbym być torami, żeby śruba była czymś ze mnie. A nie jestem i nie kce. I co ma piernik do woiatraka - porównanie do bani wyszlo. Baja baja, a gdzie logika? Czy pan myslisz, ze w bajach tylko bajanie? Poczytaj pan Betelheimao bajkach, zobaczysz pan ajk to hula, nie od sasa na luzik wyobraźni. Przyznac Ci wasci trza, że umiesz język wywijać i melodie prowadzić. Ale bracie poezja to nie bajanie sobie z muzom, myśli trza, poza sercem wielgiem. tak se ja myśle w te spruchniałą porę jesieni kurzej ślepoty - serdeczności dla bajarza i buźka nz
  5. napisz soneta jeśliś pan poeta!
  6. tesz nie jest.em na bierzonco, chyba ten zespół to De Mono albo coś, w radio leci i poleci nie dogonisz. Nie ma co dawno dawno sie wymawiac, bo to oddzial poezja spółczesna jest!!! a cóż to jest poezja? jaka szkoła jej uczy? dawna uczyła może? a kufno prawda, szkoła zabija poezję! na pamięć klepać i co autór chcial powiedzieć, Bladaczka, bladaczka. Zmora nie ma duszy, ani jątrzy, ani rani - a wierszyk do bani, proszę pani, ale do góry - uszy. -)) nz
  7. pinkne, takie wiersze tylko apn sokrateks umiał plodzic, zwlaszca z tem oczy z "magi" do... zupy. taki kicz ze az powaga. serdeczne gratulacje dla pana liliana, a pan poeta niech zazdrośici, nie imi tak, nie umi ;) nz
  8. tak, tak, oczywiście, dzieci poezji, siedzę na poezji prostoty, przyznam, dowalił mi pan, ale bigosem, bigos śmierdzi.
  9. pan ma to zmysł technikaliczny! chyba proszę więc samemu spojrzeć tę stronę odkrył kiedyś Sokratex www.bach.ipipan.waw.pl/~nathell/poeta/ lub bach.ipipan.waw.pl/~nathell/poeta/ MN a kto to Sokratex? to ten ammorozo?
  10. pan ma to zmysł technikaliczny! chyba
  11. pienknie, pięknie, ładnie nawiazywanie do piosenki zespołu Demonster, tesz 7 dni. Podmiotka liryczna wiersza pobiera odpowiedzialnośc za cały swiat, za historie i dlatego ten smutek bezdeny! ja to rozumie. I ile tu problemuf spółczesności? Ile? Duzo! te słowa w lawinie (metafora!), i doniesienia prasowe (romb.nieńce wprost). Filozofia - jutro zmurszałe (i metafora, tak? - lenku o przyszłóść. poetka powtarza to żeby wzmocnic sluchaczom przezycie i poruszyć sumienie i myśl. Zauważenie, że siedem dni to tydzień nie jest proste, bo wedluk autorki on zamyka 'maleńki rozdział wieczności" (metafora metafizyczna - wiecznośc jest w nas jak napisał jeden mądry czlowiek). A jakie porównanie? klamra jak pasek - nie ma tu rozbuhanej wyobraźini, tylko skromnoźć i dysymplina, bo klamra jest od paska do spodni, najbliżej jedno drugiego. Po co pisać o szangchajach czy innych egzotyzmach czy to idiotyzmach. Pasek ma klamre i ona jest tydzien, czyli tydzien jest klamrą - zamyka malenki rozdzialek podmiotki, a w domyśle, że można się na tym pasku też obwiesić. Może na wyrost te porownanie, ta metafora, niech mi będzie wybatrzone. chcialem dobrze. pięknie, brzydko ale beznadziejny, niestety. nz
  12. cós w tym jezd ale nie rozumie, zobacze potem nz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...